Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zakupów berlińskiego Muzeum Bodego było woskowe popiersie greckiej bogini Flory. Dyrektor kupił je wierząc w jego autentyczność, ale do dziś jest ona kwestią dyskusyjną…
W lipcu 1909 r. dyrektor Muzeum Cesarza Friedricha (obecnie Muzeum Bodego) Wilhelm von Bode kupił popiersie Flory sądząc, że jego autorem jest Leonardo da Vinci. Wybuchł skandal, bo wielu fachowców stwierdziło, że autorem rzeźby jest Richard Cockle Lucas, twórca XIX – wieczny. Tylko w ciągu dwóch lat w prasie międzynarodowej oraz w specjalistycznych periodykach zajmujących się historią sztuki ukazało się ponad 700 poświęconych tej kwestii artykułów i esejów. Ich treść oscylowała wokół tzw. pytania o autentyczność: czy popiersie – jak twierdzi Bode – było dziełem genialnego artysty Leonarda da Vinci, czy też pochodziło z pracowni brytyjskiego rzeźbiarza? Czy decyzja o zakupie podjęta przez Wilhelma von Bodego była dobra czy zła? Do dziś kolejne pokolenia historyków sztuki ciężko pracują nad ustaleniem autorstwa popiersia Flory…
18 listopada w Muzeum Bodego miała zostać otwarta wystawa „Klartext: O historii Muzeum Bodego”. Niestety, ze względu na pandemię termin jej otwarcia został przesunięty (na razie na początek grudnia). W telewizji ARTE można jednak obejrzeć film poświęcony historii zakupu popiersia Flory. Przy okazji wystawy jej kurator Neville Rowley ponownie zbadał tę sprawę. Poszukiwania zaprowadziły go do Warburg Institute w Londynie i domu aukcyjnego Bonhams, a także do Highlands of Scotland i Luwru w Paryżu. To tam znawca twórczości Leonarda da Vinci Vincent Delieuvin stworzył ekscytującą analogię między Mona Lisą a popiersiem Flory. Autorka filmu Margarete Kreuzer szukała też odpowiedzi na pytanie: czy przy pomocy najnowszej technologii uda się udowodnić w laboratorium, że autorem popiersia Flory jest geniusz renesansu?
Film „Leonardo da Vinci i popiersie Flory” od 21 listopada można oglądać w mediatece ARTE.