Gdy nadchodzi grudzień, wiele państw na całym świecie przygotowuje się do celebracji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Również Japończycy przyjęli zachodnie tradycje świąteczne, modyfikując je na potrzeby kraju. W Japonii odsetek osób deklarujących się jako chrześcijanie jest dość niski – około 1,5%.
Boże Narodzenie (jap. Kurisumasu クリスマス) w Japonii nie jest wolnym od pracy świętem narodowym. Dzień ten zazwyczaj spędza się w gronie przyjaciół lub ukochanej osoby (25 grudnia powszechnie uważany jest za święto par). Rodzinnie celebruje się o wiele ważniejszy dla Japończyków Nowy Rok (jap. Oshōgatsu お正月).
Pierwsze bożonarodzeniowe obchody odbyły się w Japonii w okresie Sengoku (1467–1615), w 1552 roku, w prefekturze Yamaguchi na wyspie Honsiu. Zostały one zorganizowane przez misjonarzy w opuszczonej buddyjskiej świątyni. Nie istniały wtedy symbole znane współcześnie, takie jak choinka czy jemioła, stricte kojarzone z Bożym Narodzeniem. Aby uhonorować pamięć o narodzinach Jezusa, organizowano darowiznę dla najbiedniejszych rolników. Wkrótce później chrześcijaństwo zostało surowo zakazane w Japonii. Zakaz został zniesiony dopiero w 1873 roku, a w 1874 pojawiła się tradycja Świętego Mikołaja, w którego także dziś wierzą japońskie dzieci (prezenty pod choinkę – w przeciwieństwie do zwyczaju polskiego – przynosi właśnie Święty Mikołaj).
Obecnie jedną z głównych tradycji bożonarodzeniowych jest kupowanie i jedzenie świątecznego ciasta biszkoptowego z truskawkami. Powstała ona w latach powojennych, początkowo symbolizując status społeczny – ze względu na fakt, iż niewiele osób mogło sobie na takie ciasto pozwolić. Również obecnie jest traktowane jako oznaka dobrobytu. Innym świątecznym produktem spopularyzowanym w latach 70. XX wieku przez Takeshiego Okawarę jest kurczak z restauracji szybkiej obsługi KFC. Podobno Okawara wpadł na pomysł, aby w okresie Bożego Narodzenia sprzedawać „imprezową beczkę” (jap. pāti bāreru パーティバーレル), co szybko spotkało się z ogromnym odzewem konsumentów.
Święta to także wspomniany już czas zakochanych, spędzających wspólnie popołudnie w kinie, na kolacji czy na spacerze wśród spektakularnych iluminacji ulicznych. Japończycy przystrajają światłami ulice, parki, centra handlowe, tworzą instalacje świetlne postaci z bajek i migające tunele. Będąc w Japonii grudniu, warto zobaczyć chociaż jedną iluminację. Poniżej przedstawiamy kilka propozycji.
- Kobe Luminarie – festiwal świateł organizowany od 1995 roku w mieście Kobe w prefekturze Hyōgo. Ma na celu uhonorowanie pamięci ofiar Trzęsienia Ziemi w Kobe z tego roku. Instalacja składa się z ponad 200 000 ręcznie malowanych żarówek. Stałe motywy to rozmaite kompozycje włoskie.
- Caretta Shiodome – to centrum handlowe znajdujące się nieopodal targu Tsukiji w Tokio. W zimie zachwyca dorocznymi pokazami świateł. Dominuje tam kolor niebieski, a pokazy uświetnione są muzyką oraz występami na żywo. Powierzchnia tej iluminacji nie jest duża, jednak zachwyca dopracowaniem szczegółów.
- Shirakawagō – jest to wioska mieszcząca się na terenie prefektury Gifu. Wioska została wpisana na Listę światowego dziedzictwa Unesco ze względu na ilość tradycyjnych domów z wysokimi dachami (styl zwany gasshō-zukuri). W zimie domki są podświetlone żółtymi lampkami i można podziwiać je w towarzystwie śniegu.
- Arashiyama Hanatouro – w lesie bambusowym w Kioto w zimie można przechadzać się wśród tradycyjnych czerwonych lampionów porozkładanych na ziemi. Poza tym w lesie znajdują się aranżacje kwiatowe oraz można odwiedzić znajdujące się nieopodal świątynie.
- Sapporo White Illumination – w stolicy wyspy Hokkaido co roku odbywa się nie tylko słynny festiwal śniegu. Pokaz świateł organizowany w Sapporo należy do jednych z najpopularniejszych w całej Japonii. Iluminacje można zobaczyć w wielu częściach miasta; do najbardziej obleganych należą te w parku Odori, gdzie znajdziemy także rzeźby lodowe.
tekst i foto: Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie