Czy warto starać się o ten tytuł? Jakie są długotrwałe skutki jego posiadania? Co na ten temat sadzą ludzie kultury z Podkarpacia i czego możemy się nauczyć od miast, które w poprzednich latach były Europejskimi Stolicami Kultury? O tym wszystkim artyści, twórcy, animatorzy kultury, mieszkańcy miasta i samorządowcy dyskutowali podczas debaty „Rzeszów Europejską Stolicą Kultury 2029? To możliwe!”, zorganizowanej w ramach Europejskiego Stadionu Kultury w rzeszowskim Kinie Zorza.
Poza odpowiedziami na najbardziej nurtujące pytania w czasie pisania wniosku aplikacyjnego i starań Rzeszowa o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029, ważną kwestią była wymiana informacji i szukanie inspiracji.
Gośćmi prowadzącej debatę Olgi Brzezińskiej, dyrektor programowej Leadership Academy for Poland, prezeski Fundacji Miasto Literatury, wykładowczyni uniwersyteckiej i menadżerki kultury, były ekspertki, które podzieliły się doświadczeniami z poprzednich Europejskich Stolic Kultury, podnosząc ważne kwestie związane z rozwojem kultury, sztuki, dziedzictwa i innowacji.
Zaproszenie Rzeszowa do udziału w debacie przyjęły reprezentacje Krakowa, Wrocławia i włoskiej Matery. Prof. Bożena Gierat-Bieroń z UJ, ekspertka w dziedzinie polityki kulturalnej UE, zewnętrznych relacji kulturalnych oraz integracji europejskiej w wymiarze kulturowym opowiadała o przygotowaniach Krakowa przed zdobyciem tytułu w 2000 roku, o wydarzeniach organizowanych w ramach Europejskiej Stolicy Kultury, akcentach kulturalnych, stawianych przez Kraków, wydarzeniach wprowadzających od 1996 roku. W sumie przed 2000 rokiem, przez cztery lata Kraków zorganizował 40 wydarzeń inicjujących tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. A podczas Kraków 2000, 772 projekty kulturalne i artystyczne.
- Sercem Europejskiej Stolicy Kultury jest dla mnie kultura i wydarzenia artystyczne. Ale to też generuje ogromny mechanizm promocji miasta, marki miasta, brandingu miasta. To jest ogromny mechanizm regeneracji, rekreacji miasta, ruchu społecznego, ruchu obywatelskiego – mówiła prof. Bożena Gierat-Bieroń.
Na temat kosztów, sposobów finansowania wydarzeń i inwestycji w infrastrukturę opowiedziała Paulina Maloy – Oficer Współpracy Międzynarodowej z Instytutu Kultury we Wrocławiu, a także specjalistka tworząca projekty Wrocławia jako Europejskiej Stolicy Kultury 2016.
- Wrocław miał trzy najważniejsze cele, starając się o ten tytuł – mówiła Paulina Maloy – rozpoznawalność Wrocławia jako Europejskiej Metropolii, podwojenie liczby turystów i podwojenie liczby osób, uczestniczących w kulturze.
To, co pozostało po tym wielkim święcie, to z pewnością miejsca kultury. Powstało kilka budynków, wiele zostało wyremontowanych i przystosowanych do nowej roli. Jako spuścizna pozostało Narodowe Forum Muzyki, Instytut im. Jerzego Grotowskiego, Kino Nowe Horyzonty, Electro Ruska 46, lokalne huby kultury poza centrum miasta. W ramach ESK, Wrocław zorganizował łącznie 2 tys. wydarzeń, w których uczestniczyło 5,2 mln uczestników, a w tworzenie projektów zaangażowanych było 170 tys. osób.
Ważnym głosem o pasji, sensie i radości tworzenia był głos Rebecci Raponi – kierowniczki produkcji, reprezentującej Fundację Matera-Basilicata 2019.
- Strategia, kompetencja i spójność to słowa które charakteryzują naszą aplikację do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury – powiedziała Rebecca Raponi – I jeszcze pasja – siła która pchała nas do działań. Osoby, które tu w Rzeszowie mieszkają powinny pokazać i powiedzieć to, co jeszcze nie zostało powiedziane. To pomoże zidentyfikować przyczyny dla której miasto powinno zostać ESK, bo to nie jest festiwal jakich wiele – mówiła reprezentantka Matery. Podkreślała jak ważne jest poszukiwanie i promowanie tego, co jeszcze nie zostało odkryte. Pokazywanie, że miasto ma swoją duszę, a ludzie umieją i chcą ściśle z sobą współpracować. Dla Matery bazą działań była ko-kreacja. Wybrano 27 miejsc z potencjałem artystycznych, skojarzono je z ludźmi, którzy mieli wypracować unikalny projekt, bazując na potencjale lokalnym.
– Powodzenia Rzeszowie. Jesteście na początku drogi i cieszcie się z niej – dodała na koniec Rebecca Raponi.
Na pytania mieszkańców i ekspertów odpowiadał również prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.
- Rzeszów doskonale rozwinął się przemysłowo w ostatnich latach, ale za tym rozwojem musi nadążyć teraz kultura. I my nie musimy nikogo prosić o to żeby włączył się w jej tworzenie. Mieszkańcy włączają się sami, artyści włączają się sami. Nasza Rada Kultury – społeczny organ doradczy przy prezydencie jest najliczniejsza ze wszystkich rad i liczy prawie 200 osób, które chcą działać. A poza tym, tak jak mieszkańcy Matery, jesteśmy bardzo dumni z własnego miasta, miasta które przez zmiany geopolityczne i wojnę w Ukrainie, stało się miastem w centrum Europy, na które patrzy cały świat. Jak nie teraz, to kiedy? -pytał prezydent
Wniosek aplikacyjny do Europejskiej Stolicy Kultury ma powstać do 15 września 2023r. Jeśli Rzeszów otrzyma ten tytuł, przez cały 2029 rok będzie kulturalnym centrum Europy. W zespole przygotowującym wniosek Rzeszowa, pracują m.in. Olga Brzezińska, moderatorka debaty i Magdalena Sroka, menedżerka kultury, producentka i koordynatorka międzynarodowych projektów, w latach 2010–2015 wiceprezydent Krakowa ds. kultury i promocji miasta, w latach 2015–2017 dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
tekst: Marzena Kłeczek-Krawiec
foto: Grzegorz Bukała/UM Rzeszowa