Odrzutowiec LIM-5 został odmalowany przez Politechnikę Białostocką. Zabytek jest uzbrojony w trzy działka. Wkrótce trafi do Muzeum Wojska w Białymstoku – poinformowała uczelnia.
Trwa akcja Politechniki Białostockiej #odnawiamyodrzutowiec dla Muzeum Wojska w Białymstoku. Uczelnia przywróciła oryginalne malowanie bojowego myśliwca i uzupełniła brakujące elementy kadłuba.
Wystarczy przyjrzeć się owiewce. Po kilkudziesięciu latach stacjonowania pod chmurką na terenie Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej straciła niemal całkowicie przezroczystość.
– Po trzech dniach szlifowania jest nie do poznania – cieszy się dr hab. inż. Jarosław Szusta, prof. PB, prorektor ds. studenckich, który osobiście zaangażował się w akcję #odnawiamyodrzutowiec.
Wcześniej potężna maszyna została przewieziona ulicami Białegostoku z jednostki Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej do hali maszyn Wydziału Mechanicznego Politechniki Białostockiej. Tu trwają ostatnie szlify renowacji wyjątkowego obiektu muzealnego – przypomniał przedstawiciel PB.
– Najpierw uzupełniono braki w poszyciu. Fachowcy z Wydziału Mechanicznego PB zamocowali zbiorniki paliwa i zdemontowali silnik, który stanie się osobnym obiektem muzealnym. Wymontowanie silnika ułatwi podwieszenie zabytku na specjalnie zaprojektowanym przez naukowców z PB pylonie, który posadowiony na terenie Parku Militarnego Muzeum Wojska w Białymstoku będzie przyciągał wzrok przechodniów unikalnym obiektem muzealnym. Szczególnie, że właśnie został odmalowany zgodnie z historycznymi danymi – informuje uczelnia.
– Odnawiany przez nas odrzutowiec ma kolory zgodnie ze specyfikacją techniczną samolotu – podkreśla prof. Szusta. – Pozyskanie oryginalnych numeracji farb zajęło nam trochę czasu, ale kustosz Muzeum Wojska w Białymstoku zaakceptował już efekt finalny. Samolot wygląda tak, jak w pierwszym okresie swojego użytkowania.
Muzeum Wojska w Białymstoku odtworzyło historię służby wyprodukowanej w Mielcu na sowieckiej licencji maszyny bojowej.
Odnawiany przez PB odrzutowiec przez rok służył w Słupsku, od 1958 roku stacjonował w Malborku, a od 1973 roku był na stanie 58. lotniczego pułku szkoleniowo-bojowego w Dęblinie. LIM-5 od 1980 roku latał w 38. lotniczym pułku szkoleniowo-bojowym w Modlinie. Swoją służbę zakończył w 1989 roku w Białej Podlaskiej po czym trafił do zbiorów Muzeum Wojska w Białymstoku.
Samolot jest uzbrojony w działko 37 mm Nudelman N 37 oraz dwa działka 23 mm Nudelman-Richter.
– Użyliśmy parku maszynowego Politechniki Białostockiej aby przywrócić temu obiektowi muzealnemu pełny blask oryginału – przypomina prof. Szusta. – Odrzutowiec był w opłakanym stanie, brakowało wielu elementów. Wykorzystując nowoczesne technologie, czyli druk 3D cięcie laserowe cięcie plazmą dokonaliśmy rekonstrukcji brakujących elementów.
Szczególnie widowiskowo będzie wyglądał peryskop umieszczony u szczytu idealnie odświeżonej oryginalnej owiewki kabiny pilota. Dzięki wiedzy specjalistów z PB powstały też brakujące elementy światełek bocznych, obrysowych, czy montowanego w maszynie radaru. Lada moment na maszynie pojawi się numer taktyczny odrzutowca i odwzorowane według PRL-owskich kanonów biało-czerwone szachownice.
– Samolot jest już pomalowany w barwach odpowiadających jego służbie – potwierdza dr Sylwia Trzeciakowska, Główny Inwentaryzator Muzeum Wojska w Białymstoku. – Wrażenia są doskonałe, odrzutowiec wygląda jak nowy, jakby przyszedł wprost z fabryki w Mielcu. To będzie jeden z najbardziej reprezentacyjnych obiektów naszej kolekcji.
Dobiegają też końca prace nad ekspozycję odrzutowca w Parku Militarnym przy ulicy Węglowej 3. Lada dzień zamontowany zostanie potężny stalowy pylon w kolorze antracytu. Do niego przymocowany będzie odnowiony LIM-5 wzbijający się do lotu. Gotowy efekt będzie do zobaczenia w pierwszej połowie września.