Rybołówstwo, jako jeden z najstarszych sposobów zdobywania pożywienia przez człowieka, stanowiło niegdyś osnowę egzystencji każdego, kto żył na terenach nadwodnych. To właśnie o nierozerwalnym związku i współzależnościach pomiędzy ludźmi a rzeką opowiada wystawa czasowa w Muzeum Wisły w Tczewie „Człowiek i rzeka. Rybołówstwo na dolnej Wiśle”.
Na ziemiach polskich spożycie ryb stało się powszechne w średniowieczu, po wprowadzeniu chrześcijaństwa, a wraz z nim częstych postów. Wzrost zapotrzebowania na ryby wpływał na rozwój rybołówstwa, narzędzi i metod połowowych, a w konsekwencji na wykształcenie się zawodu rybaka. W miastach zakładano rybackie cechy, powstawały też wyspecjalizowane nadrzeczne osady.
– Wystawa za pomocą podziału na sekwencje przybliża zarówno postać tradycyjnego rybaka, jak i urządzenia, sprzęty oraz miejsca, które pozwalały mu funkcjonować. Zwiedzając ekspozycję zobaczymy między innymi typowe rybackie ubranie robocze, budę rybacką jako miejsce magazynowania, naprawy narzędzi i przygotowania do połowu oraz rybackie wyposażenie – mówi Ewa Sidor, kuratorka wystawy.
Poznamy sposoby wyrobu i wykorzystania wierszy rybackich, rodzaje sieci, sprzętu i technik połowu stosowanych o różnych porach roku, a także warunki transportu i przechowywania ryb.
Głównym bohaterem ekspozycji pozostaje rybak – człowiek i jego niełatwa praca, wykonywana niezależnie od pory roku, dniem lub nocą.
– Wystawa pokazuje, jak wiele czynników niezależnych od rybaków wpływało na ich zajęcie, ale również jak dzięki wiedzy przekazywanej przez pokolenia, znajomości łowisk i zwyczajów ryb, zdolności obserwacji i interpretacji zjawisk przyrodniczych oraz umiejętności zastosowania odpowiedniego sprzętu i techniki potrafili oni zapewnić sobie obfitość połowów – dodaje Ewa Sidor.
Kluczowe znaczenie miało przy tym samodzielne wytwarzanie narzędzi połowowych. Niemal każdy sam wyplatał używane przez siebie wiersze, czyli wiklinowe narzędzia pułapkowe. Część ekspozycji poświęcona jest właśnie temu zagadnieniu, a towarzyszy jej film dokumentalny ze zbiorów Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie pt. „Plotą wiersze bracia Pałkowscy”, prezentujący rybackie tradycje rodziny Pałkowskich z miejscowości Nowe.
Szczególną cechą wystawy jest możliwość niemal bezpośredniego doświadczenia specyfiki życia rybaków, dzięki rekonstrukcji wnętrza budki rybackiej, wraz ze wszystkim, co było niezbędne do wykonywania pracy. Znajdą się tam narzędzia używane w sezonie połowów letnich i zimowych oraz przyrządy pomocnicze i służące do naprawy sprzętu rybackiego. Ważnym obiektem jest również dużych rozmiarów sieć zarzutnia, zwana również narzutką, używana na Wiśle w Nieszawie. Odtworzone na wystawie miejsca będą nawiązywać do częstego niegdyś widoku nad brzegami rzek i jezior: rybackich szop, suszących się przy nich sieci, łodzi i wędzarni. Krajobraz ten, wraz ze spadkiem zainteresowania zawodowym rybołówstwem, znika niemal zupełnie. Dlatego też na wystawie nie mogło zabraknąć postaci ostatniego tczewskiego rybaka wiślanego, Władysława Latopolskiego. Jego rodzina od pokoleń zajmowała się rybaczeniem, a on sam ukończył w Tczewie intensywny kurs rybacki w 1964 r. To właśnie z jego zbiorów pochodzi część eksponatów prezentowanych na wystawie.
Wystawa powstała we współpracy z Muzeum Etnograficznym im. Marii Znamierowskiej – Prűfferowej w Toruniu. Można ją podziwiać do 31.05.2023.