środa, 30 października, 2024
Please or Zarejestruj się to create posts and topics.

List IPN w sprawie artykułu o Zagładzie Żydów

Instytut Pamięci Narodowej wystosował list do autora artykułu, który pod koniec czerwca tego roku ukazał się na stronie internetowej hiszpańskiego dziennika „El Pais”. W tekście pt. "La policía polaca que Facilitó la Shoah” („Polska policja pomagająca w Zagładzie”) Guillermo Altares powtarza nieprawdziwe - jak podkreśla IPN - twierdzenia zawarte w książce poświęconej tejże tematyce.

Autor listu, dr Rafał Drabik z IPN, zaapelował do G. Altaresa o przedstawianie wydarzeń w kontekście historycznym i w oparciu o wiarygodne źródła. Przypomniał, że Rzeczpospolita Polska w czasie II wojny była państwem alianckim i walczyła przeciw Niemcom mimo okupacji.

W kontekście „granatowej policji” nie można mówić o „polskich siłach policyjnych”. Była to formacja stworzona przez Niemców dla ich własnych potrzeb. Niemcy nakazali pod groźbą surowych kar stawić się do pracy przedwojennym policjantom, podobnie jak innym funkcjonariuszom publicznym. Podlegała ona w pełnym wymiarze Niemcom i – jako rasowo niższa służba – działała na ich rozkaz. Za samowolne opuszczenie jej szeregów groziło wysłanie do obozu koncentracyjnego, za stratę broni – kara śmierci. Podobne funkcje pełniła w gettach – także powołana przez Niemców i służąca do realizacji ich celów – Żydowska Służba Porządkowa. Tak jak nie było żadnych „polskich” obozów zagłady, tylko obozy stworzone przez Niemców na polskich ziemiach – bez pytania jakichkolwiek Polaków o zgodę, tak też i ową Polnische Polizei stworzyli Niemcy dla własnych potrzeb w okupowanym kraju – bez pytania Polaków o zgodę

zauważa dr R. Drabik.

IPN przypomina też, że funkcjonariusze, którzy byli lojalni wobec niemieckich zwierzchników, w oczach Polaków byli zdrajcami, a na niektórych z nich podziemne sądy wydawały wyroki śmierci. Dziś w Polsce nie oddaje się hołdów granatowym policjantom - wyjątkiem są ci, którzy współpracowali z podziemiem i pozorując służbę dla Niemców prowadzili sabotaż, a niektórzy z nich pomagali także Żydom.

W Europie Zachodniej słowa prof. Grabowskiego: „Dlaczego nikt wcześniej nie badał roli policji granatowej? To niewytłumaczalne” mogą brzmieć wiarygodnie, chociaż niewiele mają wspólnego z prawdą. W Polsce policja granatowa zawsze była synonimem  zdrady narodowej. Wspominano o niej w książkach i publikacjach. W 1990 roku wyszła całościowa monografia tej formacji. W 2016 r. IPN zorganizował dużą konferencję naukową na jej temat. Jeszcze przed pojawieniem się książki prof. Grabowskiego Instytut Pamięci Narodowej przygotował do druku, a następnie wydał, książkę "Policja granatowa w Generalnym Gubernatorstwie w latach 1939–1945",  będącą pokłosiem tej konferencji. Nigdy nie było powodu, aby ten temat ukrywać – wręcz przeciwnie.

podkreśla dr. R. Drabik.

Pełna treść listu dostępna jest na stronie IPN.