Od 18 czerwca w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie będzie można oglądać wystawę „Fotogawęda. Ze zbiorów Mieczysława Cholewy”. Na ekspozycji zaprezentowanych zostanie ponad 250 fotografii autorstwa Mieczysława Cholewy pochodzących z kolekcji PME, a także inne artefakty kolekcjonowane przez Cholewę, m.in. stroje, instrumenty, projekty i rysunki haftów.
W kolekcji Państwowego Muzeum Etnograficznego znajduje się obecnie około 1000 obiektów pochodzących ze zbiorów Mieczysława Cholewy. Na wystawę „Fotogawęda” trafiła – z oczywistych względów – tylko część z nich.
– Wybór nie był łatwy, ale była to praca bardzo przyjemna – przyznaje dyrektor PME Robert Zydel. – Oglądaliśmy zdjęcia Mieczysława Cholewy dość dużą grupą, komentowaliśmy je i spieraliśmy się, bo każdy z nas zwracał uwagę na inne aspekty. Ta praca utwierdziła nas jednak w przekonaniu, że warto tymi zdjęciami i obiektami dzielić się z publicznością i że każdy jest w stanie odnaleźć w nich fascynujące wątki.
Mieczysław Cholewa żył w latach 1913-1978. Był regionalistą, badaczem, fotografem i kolekcjonerem. Jego ukochanym regionem była rodzinna Sądecczyzna. Z zawodu nauczyciel, z zamiłowania etnograf, przez całe życie popularyzował zwyczaje oraz tradycje mieszkańców gór. Miłość do gór zaszczepili w nim rodzice, z którymi wędrował po całym regionie. W dorosłym życiu swoją pasją próbował zarażać najbliższych – często zapraszał rodzinę do przebierania się w góralskie stroje i wspólnego pozowania do zdjęć.
Muzealnicy przyznają, że są zdziwieni aktualnością tego, co niemal sto lat temu robił Cholewa. Nietrudno jest wyobrazić sobie, czym zajmowałby się, gdyby żył w dzisiejszych czasach.
– Byłby regionalistą, który rekonstruuje strój, śpiewa w zespole folklorystycznym, rozwija swoją działalność fotograficzną np. o media społecznościowe, ma swój profil na Instagramie, na który wrzuca mnóstwo zdjęć i zdobywa mnóstwo lajków – wylicza dyr. R. Zydel. – Tą wystawą chcemy zachęcić odbiorców do refleksji, bo często myślimy, że nasz styl życia jest taki oryginalny i robimy rzeczy, których nikt przed nami nie robił. Okazuje się jednak, że i chodzenie po górach, i robienie fotografii, i dzielenie się nimi, to aktywności, które towarzyszą nam od dekad, a zmieniają się tylko narzędzia, którymi się posługujemy.
Na fotografiach Mieczysława Cholewy oglądamy krajobraz kulturowy i naturalny polskich Karpat z lat 20. i 30. XX w. Zdjęcia prezentują stroje, architekturę wiejską oraz obrzędy. Dokumentują też nieznane już zawody, takie jak krawiec ubiorów ludowych, wytwórca kierpców czy parzenic. Na zdjęciach zobaczymy też krajobrazy okolic Sącza, Rożnowa i Długołęki, a także zabytki, które nie przetrwały zawieruchy wojennej czy próby czasu, jak Zamek Królewski w Nowym Sączu.
– Nasza wystawa koncentruje się na postaci bardzo ciekawej osoby, jaką był Mieczysław Cholewa, ale też pokazuje, że fotografia może być różnorakim narzędziem – podkreśla R. Zydel. – Cholewa z jednej strony tworzy typowe fotografie badacza, który jedzie w teren i stara się udokumentować jakiś strój, ale jest też kreatorem, bo sam przebiera się za górala, przebiera też żonę i córkę i tworzy pocztówki. W czasach powojennych realizował także własny program artystyczny: w towarzystwie kapeli góralskiej odwiedzał domy wczasowe i starał się przekazywać pewną wiedzę, a z drugiej strony bawić ludzi, którzy przyjeżdżali odpocząć w góry.
Duża część prezentowanej na wystawie kolekcji fotograficznej przedstawia samego autora w różnych strojach góralskich. Kolekcjonował je, sam rysował wzory dekoracyjnych aplikacji i zlecał ich szycie.
– Robiąc zdjęcia dokonywał pewnych remixów mieszając ortodoksyjne stroje ludowe, np. sądecki z podhalańskim, co wzburzało współczesnych mu etnografów – zauważa dyr. R. Zydel. – Nie jest to więc fotografia typowo reporterska, ale raczej quasi-artystyczna. Na wystawie znajduje się np. zdjęcie kobiety w stroju ludowym, ale jest ono tak wykonane, że patrząc na nie przychodzi nam na myśl Hollywood z czasów międzywojennych. Modelka Cholewy jest zjawiskowa, brakuje tam tylko tytułu filmu. Co ważne, ta fotografia jest tak wykonana, że uruchamia naszą wyobraźnię i myślę, że każdy z nas zaproponowałby inny tytuł tego filmu. W moim odczuciu nie ma drugiego tak demokratycznego medium jak fotografia, bo wszyscy jesteśmy w pewnym sensie fotografami. Kiedy przychodzimy na wystawę fotografii, jesteśmy w stanie powiedzieć co widzimy, czy nam się to podoba, czy nie, a nawet, że może zrobilibyśmy to czy tamto zdjęcie inaczej. I to jest fantastyczne. Nawet jeśli nie wiemy, kim był Mieczysław Cholewa, to oglądając wystawę jego zdjęć, jesteśmy w stanie ją komentować i cieszyć się jego pracami.
Wystawa „Fotogawęda. Ze zbiorów Mieczysława Cholewy”: 18 czerwca 2021 – 30 stycznia 2022
Kuratorka wystawy: Joanna Bartuszek.
Zdigitalizowaną kolekcję zdjęć Mieczysława Cholewy można obejrzeć na stronie PME.