25 marca 1821 roku biskup z Patry – Germanos III wywiesił grecką flagę na wieży kościoła Agia Lavra, dając znak do powstania przeciw Imperium Osmańskiemu. Zryw ten doprowadził do realizacji marzeń Greków o wolności. W 200. rocznicę ogłoszenia niepodległości Grecji na skwerze Kościuszki w Gdyni została otwarta wystawa „Greckie Powstanie Narodowowyzwoleńcze 1821-1830”.
Choć od momentu wybuchu powstania Greków czekało jeszcze 9 lat krwawych walk, to właśnie datę 25 marca 1821 roku uznaje się za dzień ogłoszenia niepodległości. Biskup Germanos III wezwał ich wtedy do walki o wyzwolenie spod trwającej 375 lat tureckiej okupacji. Wszystko w myśl hasła „Wolność albo śmierć”, które dziś jest dewizą państwową Grecji i Cypru. Ziściło się ono w 100 procentach – przyniosło zarówno wolność, ale i śmierć tysięcy powstańców i cywili. Formalnie, na arenie międzynarodowej, niepodległość Królestwa Grecji uznano 3 lutego 1830 roku na konferencji londyńskiej. Zwyciężona Turcja uznała niepodległość Grecji w 1832 roku na mocy traktatu podpisanego w Stambule.
Otwarcie wystawy „Greckie Powstanie Narodowowyzwoleńcze 1821-1830” w Gdyni jest nieprzypadkowe. Kto z gdynian nie zna choćby jednego potomka greckich uchodźców, których w latach 40. XX wieku przyjęła Gdynia? Obecny na otwarciu wystawy prezydent Gdyni Wojciech Szczurek również wspominał swoich greckich przyjaciół.
mówił prezydent.
Uroczystość zgromadziła grupę około 30 Greków i ich polskich przyjaciół. I choć to urodzone już w Polsce dzieci i wnuki Greków uciekających z ojczyzny przed wojną domową trwającą do 1949 roku, to rodzime tradycje i święta są przez nich żywo kultywowane. Nie mogło więc zabraknąć wspólnego odśpiewania greckiego hymnu i tradycyjnych tańców w kole: chasapiko i sirtaki. Ten drugi od lat króluje na polskich weselach jako taniec Zorby.
mówił Georgios Orfanos ze Stowarzyszenia Hellada – Grecy w Polsce, które zorganizowało wystawę.
Fakt, że pokolenie urodzonych w Polsce Greków celebruje uroczyście greckie święto, to jest, jak mówi Georgios Orfanos, spłata długu wobec ich rodziców. W czasie greckiej wojny domowej w Polsce znalazło schronienie około 14 tys. dorosłych i 4 tys. dzieci z tamtego kraju. Wielu z nich nie miało już okazji wrócić do ojczyzny. Rodzice Orfanosa pochodzili z dwóch odległych krańców Grecji. Tata z wyspy Kharpatos, mama spod Salonik. Poznali się w obozie przejściowym w Czechosłowacji, skąd z racji, że ojciec był marynarzem, trafili do Gdyni.
mówi Georgios Orfanos.
Jego rodzice po kilkudziesięciu latach spędzonych w Gdyni wrócili do Grecji, ale po śmierci zostali pochowani na Cmentarzu Witomińskim.