Podobozom kompleksu Auschwitz poświęcona jest nowa lekcja internetowa Muzeum, której autorem jest dr Piotr Setkiewicz, kierownik Centrum Badań Miejsca Pamięci.
W systemie niemieckich obozów koncentracyjnych praca więźniów była nieodłącznym elementem ich obozowej egzystencji. Pracować musiał każdy więzień czy więźniarka. Ich przydatność do wykonywania przydzielanych im zadań, zwykle znacznie ponad ich siły i zdrowie, decydowała o ich dalszym losie, a nawet życiu. W początkowym okresie funkcjonowania obozu Auschwitz nie istniały plany rozwoju podobozów. Dopiero w późniejszym okresie, w związku z rozwojem obozu pojawiła się potrzeba zakwaterowania poszczególnych grup roboczych więźniów w miejscach ich pracy.
„W początkowym okresie istnienia KL Auschwitz władze SS nie przewidywały zakwaterowywania na stałe poza obozem wydzielonych oddziałów roboczych. Więźniowie pracowali wówczas albo w samym obozie przy budowie nowych bloków mieszkalnych, albo na terenie bezpośrednio do niego przylegającym: w barakach warsztatowych, magazynach, składach i przy rozładunku wagonów na pobliskiej bocznicy kolejowej” – czytamy w lekcji.
„Dopiero od końca 1940 roku komanda więźniów stopniowo zaczęto zatrudniać w bardziej odległych lokalizacjach: przy burzeniu domów należących do wysiedlanych z przedmieścia Zasole Polaków, później synagogi i innych domów w prawobrzeżnej części Oświęcimia, przy budowie dróg, umacnianiu wałów przeciwpowodziowych, niekiedy też w rzeźni miejskiej, w tartaku itd. Wszystkie te zajęcia nie wymagały jednak przenoszenia tam więźniów na dłużej i pozostawiania w wyodrębnionych, strzeżonych kwaterach na noc” – pisze dr Setkiewicz.
Potrzeba istnienia utworzenia stałych grup roboczych poza teren obozu pojawiła się później, przede wszystkim wraz z wykrystalizowaniem się w końcu 1940 roku idei zagospodarowania przez SS ziem odebranych polskim chłopom w obrębie tzw. Strefy Interesów KL Auschwitz (Interessengebiet des KL Auschwitz).
– W treści lekcji widzimy wyraźny podział podobozów ze względu na ich charakter – powiedziała Agnieszka Juskowiak-Sawicka, kierująca E-learningiem w Międzynarodowym Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście w Muzeum Auschwitz. – Omawiane są więc oddzielnie podobozy rolne, leśne, przemysłowe, wraz ze szczególną rolą podobozu Auschwitz III-Monowitz, a także inne, np. sformowany we wrześniu 1944 roku tzw. SS Bauzug/Eisenbahnbaubrigade, tzw. mobilny podobóz, który zajmował się odgruzowywaniem ulic i zabudowań fabrycznych zbombardowanych miast niemieckich – dodała Juskowiak-Sawicka.
Lekcja opowiada również o warunkach bytowych i zatrudnienia więźniów w podobozach, a także o sytuacji w momencie rozpoczęcia ewakuacji kompleksu obozowego Auschwitz.
„Więźniowie podobozów wyruszyli w marsze ewakuacyjne albo dołączając do kolumn maszerujących z obozów Auschwitz i Birkenau do Wodzisławia Śląskiego, albo do więźniów z Monowic idących trasą przez Mikołów do Gliwic. W najlepszej sytuacji znaleźli się więźniowie z podobozów w Czechach, których w ogóle nie ewakuowano, oraz tam – jak z podobozów w Gliwicach – skąd możliwy był bezpośredni transport kolejowy. Prawdziwa gehenna stała się natomiast udziałem tysięcy więźniów z podobozu Neu-Dachs w Jaworznie, którzy pieszo musieli pokonać trasę przez Chorzów, Bytom, Gliwice do podobozu Blechhammer, a stamtąd do KL Gross-Rosen” – czytamy w lekcji.
Lekcja „Podobozy kompleksu Auschwitz” dostępna jest w językach polskim i angielskim.