„Poniemieckie” to opowieść o losach domów, przedmiotów codziennego użytku, cmentarzy na terenach włączonych do Polski po II wojnie światowej, ale też gawęda o osadnikach, którzy zastaną rzeczywistość oswajali. O zacieraniu śladów poniemieckiej rzeczywistości i napisach wyłażących spod złuszczonej farby. O poczuciu tożsamości rodzącym się dopiero w trzecim pokoleniu i zmianie nastawienia do rzeczy, które przeszły ewolucje od „śmieci” i „gratów” do rodzinnych pamiątek eksponowanych w salonie. Autorka co prawda skupia się na Dolnym Śląsk i terenach województwa lubuskiego, ale kto z nas nie zna opowieści o poszukiwaniu skarbu pod gruszą w ogrodzie albo tęsknocie dziadków „za swoim”, pozostawionym daleko stąd?
Kto przynajmniej raz na jakiś czas nie ogląda przygód Kargula i Pawlaka zmagających się z poniemiecką materią? Kto nie używa przedmiotów będących w domu „od zawsze”, nie zastanawiając się nad ich pochodzeniem? „Poniemieckie” to nie tylko osobista opowieść autorki, do której każdy z nas, mieszkający „na poniemieckim” mógłby dołożyć swoje 3 grosze. To także, a może przede wszystkim duża dawka powojennej historii, faktów i wspomnień zaczerpniętych z pamiętników osadników. Polecamy.