czwartek, 26 czerwca, 2025

Muzeum Tatrzańskie w nowej formule – plany i zamierzenia

Co dla muzeum oznacza współprowadzenie przez ministerstwo? Jakie są zalety, a jakie wady takiego rozwiązania? Jaki będzie ten rok dla Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem? Z dyrektor Anną Wende – Surmiak rozmawia Ada Buniewicz.

Od stycznia tego roku Muzeum Tatrzańskie jest instytucją współprowadzoną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Proszę powiedzieć, jak do tego doszło?

Kiedy 13 lat temu zaczęłam pracować w muzeum, poznawać jego historię, zbiory, twórców, pomyślałam, że to muzeum zasługuje na to, żeby mieć wyższy, czyli narodowy status. Wtedy były to jednak tylko moje refleksje. W ubiegłym roku marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski powierzył nam utworzenie Muzeum Palace i to z jego inicjatywy doszło do rozmów z premierem Glińskim. Uznał, że skoro nasze muzeum ma taką historię i zbiory, a na dodatek będzie opiekowało się najważniejszym na Podhalu miejscem pamięci, to powinno być współprowadzone przez ministerstwo.

Jakie są korzyści płynące z takiego rozwiązania?

Po pierwsze: prestiż muzeum na pewno wzrasta, a po drugie minister co roku będzie przyznawał nam środki. I to niemałe, bo w umowie jest napisane, że będzie to co najmniej półtora miliona złotych rocznie. Dla nas jest to bardzo poważne wsparcie finansowe.

A wady?

Wad właściwie nie widzę. Oczywiście sprawozdawczość będzie w jakimś zakresie rozszerzona, ale w porównaniu z korzyściami to się w ogóle nie liczy.

Czy mając taki status muzeum może aplikować o środki z programów ministerialnych?

Nie wszystkich, ale za to możemy aplikować o dotacje celowe.

Jakie są plany muzeum na ten rok?

Bogate, ale oczywiście uzależnione od tego, jak potoczy się sytuacja w Polsce i na świecie. Jeśli ułoży się pomyślnie, chcemy zorganizować kilka wystaw czasowych. Bez względu na warunki zewnętrzne wydamy kilka publikacji. Najpoważniejszą będzie katalog zbiorów Galerii Władysława Hasiora. To jedyne w swoim rodzaju miejsce w Polsce. Mamy dużą kolekcję prac artysty (liczy ponad 200 eksponatów), a przy tym jest to miejsce, które on zaaranżował własną kreatywnością i własnymi rękami. Zrobił tam nie tylko galerię swoich prac, ale też mieszkał i pracował. Sam budynek jest zabytkowy, to przedwojenna leżakownia należąca do sanatorium ”Warszawianka”. Prace Hasiora pokazywaliśmy na dużych wystawach, np. w Teatrze Wielkim w Warszawie czy Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. Organizujemy też międzynarodowe konferencje i publikujemy poświęcony mu dwujęzyczny magazyn „NOT.FOT.”, za który w ubiegłym roku dostaliśmy nagrodę Sybilla. Wokół samej galerii i sztuki W. Hasiora dzieje się więc bardzo dużo, ale do tej pory, a galeria istnieje od lat 80 – tych, nie został wydany jej katalog. W tym roku, właśnie dzięki temu, że mamy na to środki, będziemy mogli to zrobić.

Ale Muzeum Tatrzańskie to nie tylko Galeria Władysław Hasiora…

W ostatnich latach realizujemy dwa duże projekty rewitalizacyjne: remontujemy 9 z 11 naszych filii. Jeden projekt jest już zakończony, w jego ramach wyremontowaliśmy sześć naszych drewnianych muzeów, między innymi Willę Oksza, Galerię Władysława Hasiora i pierwszy dom w stylu zakopiańskim zaprojektowany przez Stanisława Witkiewicza, czyli Willę Koliba. Drugi projekt to rewitalizacja naszych budynków murowanych. Zakończyły się już prace w Galerii Sztuki na Kozińcu, ale wciąż jesteśmy w trakcie największego przedsięwzięcia, czyli remontu Gmachu Głównego przy Krupówkach. Zmiany są bardzo szerokie: udostępniamy ten budynek dla osób niepełnosprawnych, dostosowujemy go do współczesnych wymagań muzealniczych, a przede wszystkim zmieniamy nasze wystawy stałe, a na drugim piętrze powstaje duża sala wystaw czasowych. Do tej pory były one organizowane w Galerii Sztuki na Kozińcu, ale jesteśmy przekonani, że Gmach Główny będzie do tego lepszym miejscem, choćby ze względu na położenie w samym centrum miasta.

Również w centrum, choć w innej części miasta, powstaje kolejny oddział muzeum – Palace. Jaka była droga do jego utworzenia?

W czasie II wojny światowej w tym budynku mieściła się siedziba gestapo. Przez Palace przewinęło się kilka tysięcy więźniów, którzy byli tam torturowani, mordowani… Po wojnie to miejsce nie zostało właściwie uhonorowane: mieściły się tam sanatorium, żłobek, szkoła, a na koniec pensjonat. Władze Zakopanego kilka razy przymierzały się do zakupu tego budynku i upamiętnienia jego tragicznej historii. Wreszcie w 2017 roku, dzięki dofinansowaniu ze Skarbu Państwa, udało się go kupić. W ubiegłym roku władze Zakopanego zwróciły się do Urzędu Marszałkowskiego, czyli naszego organizatora, z prośbą o wsparcie i o pomoc w utworzeniu muzeum i Muzeum Tatrzańskie było naturalnym wyborem. W tej chwili jesteśmy na etapie tworzenia koncepcji, przygotowujemy się do opracowania scenariusza wystawy i przetargów na remont. Mamy nadzieję, że w II połowie 2023 roku będziemy mogli powitać publiczność w nowym muzeum.

Nie możemy się doczekać…

My również.

Dziękuję za rozmowę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Pod naszym patronatem

Festyn Ekologiczny „Zaginiony świat na...

Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach już po raz szesnasty organizuje dla...

FESTYN ZIELONOŚWIĄTKOWY

8 czerwca 2025 r. | godz. 12:00–17:00 | Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu R...

XIV Noc Muzeów

Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach serdecznie zaprasza 17 maja o godz....

Wernisaż wystawy pt. „ Geometria Gaudi...

Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach zaprasza na wernisaż wystawy pt. „ ...

„Kwiatki Polskie” prosto ze Starachowi...

Ekipa programu „Kwiatki Polskie”, którego emisję można oglądać w Telewizji Pols...