W piątek, 23 lipca, o godz. 17 w Miejsko Gminnym Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji w Sokołowie Małopolskim odbędzie się wernisaż wystawy „Niedokończone Msze Wołyńskie. Martyrologium duchowieństwa wołyńskiego – ofiar zbrodni nacjonalistów ukraińskich w czasie II wojny światowej”. Wystawę przygotowało Stowarzyszenie „Civitas Christiana” oddział w Lublinie.
Organizatorami wydarzenia są: burmistrz Gminy i Miasta w Sokołowie Małopolskim Andrzej Ożóg, Miejsko – Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Sokołowie Małopolskim, Instytut Pamięci i Dziedzictwa Kresów im. ppor. Lubomira Radłowskiego w Rzeszowie oraz „Gazeta Parlamentarna”.
– Wydarzenie to jest upamiętnieniem 78. rocznicy banderowskiego ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Polakach na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej i na Lubelszczyźnie. 11 lipca obchodziliśmy ustanowiony na mocy uchwały Sejmu z dnia 22 lipca 2016 roku Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa. W uchwale tej Sejm oddał hołd ofiarom mordów na obywatelach II Rzeczypospolitej: Polakach, Żydach, Ormianach, Czechach i przedstawicielach innych mniejszości narodowych, dokonywanych w latach 1943-1945 przez ukraińskich nacjonalistów z szeregów OUN, UPA, SS-Galizien i innych formacji. Wyrażono też wdzięczność wobec tzw. Sprawiedliwych Ukraińców, którzy odmawiali udziału w mordach i ratowali Polaków – mówi prof. nadzw. dr hab. Adam Kulczycki, wykładowca akademicki, działacz kresowy, publicysta.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że zasady ideologii ukraińskiego nacjonalizmu, przedstawione przez Doncowa w jego głównym dziele, wprowadzała w życie założona w 1929 r. Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów, a potem jej bojówki – UPA. Zasady te były bliskie nazizmowi i miały charakter faszystowski.
Jak zauważa prof. Bogumił Grott, „w tym miejscu należy postawić pytanie o relacje zachodzące między ideologią OUN a religią chrześcijańską i Cerkwią unicką”. Według badacza nacjonalizmy można klasyfikować na różne sposoby. Jednak z punktu widzenia ich oddziaływania, a więc i zagrożeń, istotę charakteru tych organizacji najlepiej oddaje stosunek do wartości religijnych. Nacjonalizm ukraiński spod znaku OUN był (i jest nadal) nacjonalizmem pogańskim w przeciwieństwie do współczesnego mu nacjonalizmu endeckiego, którego hasłem przewodnim w latach trzydziestych XX w. stała się budowa Katolickiego Państwa Narodu Polskiego.
– Większość faktów jednoznacznie przemawia za tym, że antypolskie akcje były zaplanowane i zorganizowane. To z kolei prowadzi nas do prawdziwych organizatorów i sprawców eksterminacji, którymi byli członkowie OUN. Działanie tej organizacji, podobnie jak hitleryzmu w Niemczech, uwarunkowane było woluntarystyczną, rasistowską ideologią. Jej źródła wywodzą się z pracy wspominanego już Doncowa. Dziś niewielu historyków miewa wątpliwości, że to właśnie OUN odpowiada za dokonane zbrodnie, jednak nie oznacza to, że ludność miejscowa, nie zrzeszona w tej organizacji, nie brała w nich udziału. Rzeczą niezwykle ważną i trudną zarazem jest problem określenia roli, jaką odegrała w tej zbrodni wspomniana miejscowa ludność ukraińska. Fakt jej udziału pozostaje poza wszelką dyskusją, natomiast nie został rozwiązany problem zasięgu tego poparcia i jego motywów – dodaje prof. Adam Kulczycki.
Jak zauważa prof. Kulczycki, w literaturze przedmiotu można często spotkać się z tezą głoszącą iż to właśnie Cerkiew greckokatolicka wychowała ukraińskich nacjonalistów.
– Trudno zresztą temu zaprzeczyć – mówi. – Już w latach dwudziestych ubiegłego stulecia zaczął dominować nowy typ duchownego greckokatolickiego, który wyraźnie solidaryzuje się z powierzonym mu ludem. Jest jednym z nich. Często jest jedynym przedstawicielem ukraińskiej inteligencji na wsi. To wiejscy duchowni biorą aktywny udział w formowaniu narodowej ukraińskiej świadomości wśród Rusinów mieszkających w Małopolsce Wschodniej. Metropolita Szeptycki dokładał wszelkich starań, aby takiego właśnie duchownego przygotowywały do pracy duchowne seminaria. Nie dziwi fakt, że to właśnie spośród tego grona wywodzą się duchowni, którzy podczas drugiej wojny światowej nie tylko popierają działania OUN-UPA i zachęcają swoich wiernych do wstępowania w jej szeregi, ale także przyłączają się do UPA i biorą czynny udział w zbrojnych akcjach UPA, jako organizatorzy jej oddziałów lub przywódcy albo też służą w charakterze kapelanów czy udzielając różnych posług religijnych. Program działania UPA zdobył uznanie najwyższych czynników cerkiewnych i znalazł u nich poparcie. Cerkiew greckokatolicka, na której czele stał metropolita Szeptycki, oddała Rzeszy niemałe usługi. Właśnie metropolita Szeptycki skierował do duchowieństwa list pasterski, w którym nawoływał do przestrzegania zarządzeń władz niemieckich w sprawie kontyngentów oraz zezwolił na pracę w niedzielę i święta w czasie akcji oddawania kontyngentów. Obecność duchownych w UPA i współpracę hierarchii i duchowieństwa z tą formacją potwierdzają dokumenty NKWD z okresu sierpień 1944 – kwiecień 1945. Wymagają one jednak gruntownej analizy.
Program wydarzenia:
* Wernisaż wystawy „Niedokończone Msze Wołyńskie. Martyrologium duchowieństwa wołyńskiego – ofiar zbrodni nacjonalistów ukraińskich w czasie II wojny światowej” (wystawę przygotowało Stowarzyszenie „Civitas Christiana” Oddział w Lublinie)
* Prelekcja prof. Adama Kulczyckiego – wykładowcy akademickiego; działacza i publicysty kresowego na temat: „Wołyń’43: Walka o pamięć – walka Polskę. W 78-rocznicę banderowskiego ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Polakach, na Wołyniu, w Galicji Wschodniej (Małopolsce Wschodniej) i na Lubelszczyźnie”.
* Promocja Książki „Nie zabijaj. Nacjonalizm i ludobójstwo na Kresach wobec Kościoła, etyki chrześcijańskiej i zasad humanizmu” (red: Osadczy Włodzimierz, Kulczycki Adam).
Wystawę „Niedokończone Msze Wołyńskie. Martyrologium duchowieństwa wołyńskiego – ofiar zbrodni nacjonalistów ukraińskich w czasie II wojny światowej” będzie można oglądać do 30 lipca br.