Podczas pracy w kopalni kruszywa pracownik koparki wykopał potężny niewybuch. Jak się okazało, był to pocisk artyleryjski do armatohaubicy z czasów I wojny światowej.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 11 maja. Operator koparki kopalni kruszywa w Bobrownikach Wielkich wykopał niewybuch o dużych rozmiarach. Powiadomił o niebezpiecznym znalezisku dyżurnego tarnowskiej jednostki, który skierował na miejsce zespół minersko-pirotechniczny. O odkryciu zostali powiadomieni również saperzy z Rzeszowa.
Niewybuch został określony jako pocisk artyleryjski do armatohaubicy kalibru 300 milimetrów i długości 1200 milimetrów. Jego zasięg rażenia to promień około 500 metrów. Z uwagi na to, że został wykopany na terenie kopalni i nie było w pobliżu żadnych zabudowań, nie było konieczności ewakuacji. Następnego dnia żołnierze zabezpieczyli pocisk, wywieźli go na poligon i tam zneutralizowali.
Jest to drugi taki niewybuch wykopany przez operatora koparki w kopalni kruszywa w Bobrownikach Wielkich. W zeszłym roku w sierpniu, również operator koparki wykopał podobny pocisk z dnia żwirowiska.