Od 6 listopada Muzeum Narodowe w Krakowie zaprasza na wystawę „Ursula von Rydingsvard. Tylko sztuka” do nowej, stałej galerii prezentującej twórczość polską XX i XXI wieku. Wystawa jednej z najciekawszych i najsławniejszych współczesnych artystek przygotowana została we współpracy z Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku i Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie.
Na wystawie zobaczymy dzieła z lat 1976-2021: jedenaście rzeźb, jedenaście prac na papierze, instalacja i trzy filmy. Trzy dzieła to monumentalne rzeźby: dwie stoją przed Gmachem Głównym oraz jedna – w holu budynku. Ta ostatnia, zatytułowana „Głosy oceanu”, wykonana z kawałków drewna cedrowego przywodzi na myśl, jak czytamy w opisie „kokon prehistorycznego bezkręgowca (…) tajemniczego, wymarłego ssaka zaobserwowanego w XVIII wieku w wodach oceanicznych między Alaską a Rosją. Tytuł pracy sugeruje dźwięk. Możemy wyobrazić sobie oddech nieznanego zwierzęcia czy inny odgłos, który może istnieć w niezbadanych głębinach mórz i oceanów.”
Twórczość von Rydingsvard odnosi się biologii, ekologii, eschatologii, natury, rękodzieła i twórczości ludowej. Artystka jako tworzywa swojej sztuki używa m.in. drewna cedrowego, jelit zwierzęcych i papieru. Jej rzeźby i instalacje znakomicie „czują” się w przestrzeni publicznej: na placach, w parkach, pod gołym niebem…
„Wystawa Ursuli von Rydingsvard to dla Muzeum Narodowego w Krakowie wydarzenie najwyższej rangi artystycznej. Prezentujemy po raz pierwszy naszej publiczności wybitną amerykańską rzeźbiarkę, laureatkę licznych nagród, której dzieła znajdują się w kolekcjach najważniejszych muzeów na całym świecie, a eksponowane były na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych. Z perspektywy Krakowa szczególne znaczenie ma przede wszystkim polskie pochodzenie artystki i podkreślane przez nią związki z naszą kulturą. Twórczość Ursuli von Rydingsvard pokazuje w jaki sposób można pozostać artystką z Polski, bez względu na miejsce zamieszkania. Jej dzieła to nie tylko oryginalna autobiografia, o czym świadczą zwłaszcza tytuły prac przywołujące nazwy dziecięcych zabaw, imiona członków rodziny czy znane w rodzinnym domu powiedzenia. Rzeźby artystki odnoszą się także do używanych w rodzinnym domu przedmiotów, ubrań czy narzędzi, charakterystycznych dla codziennego życia tych, którzy utracili swoje rodzinne strony i na emigracji budują życie na nowo. Stąd tak często powracają w jej dziełach kwestie pamięci i dlatego tak ważna jest symboliczna wartość stosowanych materiałów, przede wszystkim drewna, łączonego z treściami odnoszącymi się do ofiary i śmierci, ale także trwania i odradzania się życia. Artystka posiada wyjątkową umiejętność wykorzystania autobiograficznej historii do tworzenia dzieł sztuki o uniwersalnym przesłaniu” – pisze w katalogu do wystawy dyrektor MNK prof. dr hab. Andrzej Szczerski.
„Sztuka Ursuli von Rydingsvard tym bardziej zasługuje na naszą uwagę, że autorka pochodzi z polsko-ukraińskiej rodziny, która w czasie II wojny światowej została wywieziona na roboty przymusowe do Niemiec, a następnie wybrała emigrację do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu lepszego życia. Ursula, z domu Karoliszyn, urodziła się w Deensen koło Hanoweru w 1942 roku, ale rodzice pochodzili z Beskidu Żywieckiego. Przeżycia z dzieciństwa odcisnęły piętno emocjonalne na jej pracach. Wieże, drewniane misy, narzędzia, łopaty i ściany są echem rodzinnego dziedzictwa. Mimo, że nigdy nie mieszkała w Polsce, ciągle zachowuje język, a nawet nadaje swoim rzeźbom polskie tytuły. W licznych wywiadach przyznała, że czuje się Polką. Trudne dzieciństwo, pobyty w dziewięciu przesiedleńczych obozach zaraz po wojnie, emigracja i konieczność zajmowania się domem i rodzeństwem w Plainville w Connecticut są świadomym i podświadomym światem jej inspiracji. Ukończyła studia na Columbia University (dyplom w 1975 roku) i od tego czasu tworzy rzeźby w drewnie cedrowym, a także z brązu i żywic poliuretanowych. Inspirowane są naturą, sztuką pozaeuropejską – Afryki, Australii i Oceanii oraz, do pewnego stopnia, tradycją polskiej sztuki ludowej. Zajmuje się także rysunkiem tworzonym techniką mieszaną na papierze abaka. Podtytuł naszej wystawy – Tylko sztuka / Nothing but Art – pojawił się po przeczytaniu tekstu artystki Dlaczego tworzę sztukę? / Why do I make Art?, który jest rodzajem litanii wyliczającej duchowe, życiowe i artystyczne powody jej działalności. Podkreśla pasję i całkowite oddanie Ursuli von Rydingsvard sztuce. Ekspozycja jest drugą prezentacją jej sztuki w Polsce. Pierwsza odbyła się w 1992 roku w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie i była ważnym wydarzeniem w życiu artystki, która po 30 latach powraca do rodzinnego kraju” – czytamy w tekście kuratorki wystawy Eulalii Domanowskiej.
Dlaczego drewno cedrowe jest ulubionym materiałem sztuki Ursuli von Rydingsvard? Jego niezwykłe właściwości – zmysłowy zapach, ciepło, plastyczność i sprężystość, łatwość, z jaką poddaje się obróbce i wielokrotnym modyfikacjom – urzekły artystkę w Nowym Jorku, gdzie się zetknęła z tym tworzywem. Ta fascynacja splotła się ze skojarzeniami z dzieciństwa związanymi z drewnem. Cedr okazał się materiałem, który otworzył drogę do szeregu nowatorskich rozwiązań stosowanych przez nią do dzisiaj. Von Rydingsvard eksperymentowała również z innymi materiałami, jednak drewno cedrowe pozostaje dla niej najważniejszym punktem odniesienia, impulsem inspirującym kolejne dzieła i koncepcje. Wrodzona plastyczność drewna pobudza jej wyobraźnię, co widać na wystawie w MNK.
Wystawa czynna do 6 lutego.