Wielkanoc coraz bliżej, wiosna w wersji astronomicznej, kalendarzowej, jak i ludowych wierzeń już do nas zawitała, czas więc najwyższy poopowiadać trochę o wiosennych zwyczajach. Pierwszy odcinek naszego wiosennego bajania: jak odróżnić pisankę od kraszanki?
Nazwy wielkanocnych jaj zależą od sposobu ich barwienia i ozdabiania.
KRASZANKAMI nazywano niegdyś tylko jaja barwione na czerwono (nazwa wywodziła się od słowa krasny, krasa – czerwony, urodziwy). Do barwienia jaj wykorzystywano barwniki będące w zasięgu ręki. Kolor czerwony uzyskiwano z odwaru z robaczków, zwanych czerwcami lub kwiatów hibiskusa.
Jednobarwnie zafarbowane jajka to MALOWANKI. Zielony barwnik uzyskiwano z liści jemioły albo młodego żyta. Fioletowy kolor uzyskiwano barwiąc jajka w wywarze z płatków czerwonej/fioletowej malwy, a brązowy poprzez moczenie w wodzie stojącej w wydrążonym pniu dębowym. Wywar z łupin cebuli lub kory dzikiej jabłoni pozwalał uzyskać różne odcienie żółci, a kora olchy czerń. Buraczki barwiły na kolor bordowy. Intensywność barwy uzyskiwano skracając lub wydłużając czas bawienia skorupki.
Jednobarwne jajko, na którym wyskrobano wzór ostrym narzędziem nazywano SKROBANKAMI. W niektórych regionach, np. na Opolszczyźnie, wzory nanoszone na jajka przypominają misterny koronkowy wzór.
Mianem PISANKI niegdyś określano tylko jajko, na którym przed zafarbowaniem napisano wzór woskiem, a później go usunięto. Dawało to wielobarwny wzór.
Z ciekawszych technik możemy jeszcze wyróżnić NAKLEJANKI lub OKLEJANKI. Mogły przybierać różną formę – naklejanie misternych wzorów z papieru na zafarbowane jajko (np. łowickie) lub oklejanie tzw. „duszą” trzciny (rdzeniem) i kolorową włóczką (na Kurpiach).
Ozdabianie jaj wielkanocnych było zadaniem kobiecym. Okres Wielkiego Tygodnia upływał na tworzeniu wymyślnych wzorów, które były potwierdzeniem umiejętności i gustu młodych panien.