piątek, 22 listopada, 2024

Lajkonik dopłynął do Gdańska

38 dni, ponad 800 km i sześć sztafet złożonych z kilkunastu śmiałków – tak wyglądał w liczbach XV Spływ Królewski. W drodze spływowiczom po raz pierwszy towarzyszył Lajkonik, którego przekazali do zbiorów Muzeum Gdańska.

XV Królewski Flis na Wiśle nawiązuje do dawnych tradycji spływów królową polskich rzek od wieków będącą główną arterią handlową Rzeczpospolitej. Głównym organizatorem flisu jest obecnie Instytut Multimedialny oraz Muzeum Krakowa. Do Gdańska dopłynęła ostatnia ze sztafet, pod kierownictwem Mateusza Niemca z Muzeum Krakowa oraz szypra i inicjatora akcji Jarosława Kałuży. 

Gdy wydarzenie inaugurowano przed 16 laty, Wisłą spłynął jeden galar. Podczas kolejnych edycji na trasie dołączały do niego kolejne jednostki, a uczestnicy flisu brali udział w wydarzeniach organizowanych w miejscowościach znajdujących się na jego trasie. XV Królewski Flis na Wiśle po raz pierwszy przyjął formę sztafety, a na sześciu odcinkach rzeki banderę przejmowały załogi kolejnych łodzi. W podróży sztafetom towarzyszyła figurka Lajkonika. Po drodze dołączyła do niej warszawska Syrenka podarowana przez pracowników Muzeum Warszawy. Obie figurki 23 czerwca zostały przekazane do Muzeum Gdańska.

Lajkonik to jedna z najbardziej rozpoznawalnych legend małopolskiego średniowiecza. Głosi, że zwierzynieccy włóczkowie (czyli flisacy) obronili Kraków przed Tatarami podczas najazdu w 1287 roku. Tatarzy zaszyli się w nadwiślańskich zaroślach niedaleko wsi Zwierzyniec, a następnego dnia planowali złupić Kraków. Gdy jednak zasnęli, włóczkowie, którzy mieli osadę nieopodal piaszczystego brzegu Wisły, zaatakowali ich uzbrojeni w ciężkie wiosła. Na pamiątkę tego wydarzenia organizowany jest co roku w Krakowie Pochód Lajkonika.


Dyrektor Muzeum Gdańska Waldemar Ossowski przekazał do zbiorów Muzeum Krakowa figurkę Zygmunta II Augusta, która spoglądała na Gdańsk z wieży Ratusza Głównego Miasta od 29 września 1561 roku. Zaprojektował ja niderlandczyk Dirk Daniels. Wkrótce po zamontowaniu pika z chorągiewką wiatrową i okrętem z powodu silnych wiatrów wyginała się lub łamała, a często nawet spadała z wieży na ulicę.

Król przetrwał na ratuszu do marca 1945 roku. Po bombardowaniach Armii Czerwonej z dzieła ocalało jedynie kilka elementów i okręt z piki. Na wieżę Zygmunt II August powrócił pięć lat później, 7 listopada 1950 roku. Autorem projektu rekonstrukcyjnego obu elementów był Kazimierz Macur, znany gdański konserwator zabytków. Odtworzył postać monarchy w oparciu rycinę Johanna Carla Schultza z połowy XIX w. Projekt wykonali Alfons Łosowski i metaloplastyk Marian Ogorzeja.

Figurę kilka razy wymieniano na nową. Po raz pierwszy w 1708 roku, gdy sztormowy wiatr zgiął pikę i uszkodził figurę. Ostatni raz Zygmunt II August opuścił swój posterunek w 2007 roku.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Pod naszym patronatem

Muzeum Małopolski Zachodniej w Wygiełz...

VIII Forum Regionalne Między Małopolską a Górnym Śląskiem pt. „Po nitce do kłęb...

Barwy holi

W starożytnej Mithili – krainie położonej u podnóży Himalajów, poprzecinanej rz...

Pierwsze z cyklu spotkań – prele...

To wydarzenie w Międzyzdrojach otwiera serię spotkań-prelekcji poświęconych szt...

Dwie dusze twórcy ludowego

Otwarcie wystawy: 4 listopada 2024 (wernisaż) wystawa dostępna dla zwiedzającyc...

Ogień. Opowieść o Janis Joplin

Powieść ukazuje burzliwe życie Janis Joplin. W tej wciągającej historii na...