Sensacją jesieni tegorocznego sezonu turystycznego w Zamku Królewskim w Niepołomicach jest ekspozycja obrazu Henryka Siemiradzkiego pt. U źródła. Namalowany około 1890 roku obraz uchodził za zaginiony, ponieważ po raz ostatni był pokazywany publicznie w 1890 roku na wystawie w Glaspalast w Monachium. Znany był tylko ze zdjęć oraz z recenzji monachijskiego krytyka, Friedricha Otto Pechta, który dzieło nazwał „przecudnym”, w duchu włoskim, w otoczeniu rzymskiej Kampanii.
Aktualnie prywatny kolekcjoner przekazał obraz w depozyt Muzeum Narodowemu w Krakowie, które udostępniło go w galerii zamkowej Sukiennice 2.
To okazja, by pokazać i przypomnieć dzieło Siemiradzkiego uchodzące za stracone dla kultury polskiej i europejskiej.
Obraz będzie eksponowany w zamkowej galerii malarstwa, która jest kontynuacją wielkiej wystawy „Sukiennice w Niepołomicach” (2007-2010), kiedy to do zamku zostały przeniesione w całości zbiory Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach na czas jej remontu.
Galeria pod nazwą „Sukiennice w Niepołomicach 2” w ośmiu salach gromadzi ponad 130 obrazów
i 25 rzeźb uszeregowanych według ich tematyki. I tak kolejno można podziwiać pejzaże, sceny rodzajowe, portrety, sceny religijne i historyczne. Autorami są wybitni polscy artyści XIX wieku,
m. innymi Jacek Malczewski. Olga Boznańska, Jan Stanisławski, Artur Grottger, Leon Wyczółkowski, Piotr Michałowski, Stanisław Witkiewicz czy Henryk Siemiradzki.
Wiele z tych dzieł przechowywanych w magazynach niemal przez 100 lat nie było pokazywanych publiczności. Teraz, po latach poddane pieczołowitym zabiegom konserwatorskim podobnie jak obraz U źródła zaskakują swoją urodą.
Dzieła Henryka Siemiradzkiego, należącego do czołówki najwybitniejszych polskich i jednocześnie europejskich artystów 2 połowy XIX wieku.
Na tle wielkich malowideł rozchwytywanych w Europie rozmiary obrazu eksponowanego
w Niepołomicach prezentują się skromniej: 80 x 60 cm. Mimo tego, U źródła jest dziełem, które samo w sobie prezentuje ogromną wartość ze względu na tematykę i jej ujęcie. Obraz należy do grupy dzieł idylli i sielanek wyróżnionych przez grono badaczy spuścizny po Henryku Siemiradzkim i twórców korpusu jego dzieł współpracujących w ramach grantu badawczego prof. dra hab. Jerzego Malinowskiego.
U źródła ulokować należy wśród sielanek, które artysta zaczął malować gdy zamieszkał w Rzymie
i malował do końca życia jako obrazy kameralne, o niewielkich rozmiarach, małej liczbie postaci, zwykle 2-3 osób, umieszczonych w śródziemnomorskim, słonecznym pejzażu w otoczeniu antycznych rekwizytów. Ich bohaterami są przede wszystkim kobiety, kochankowie lub pary z dzieckiem. Artysta wymowie wielu sielanek nadał charakter osobisty, inspirując je życiem rodzinnym. Od 1883 roku w scenach zaczął umieszczać kilkuletnich chłopców bawiących się z matkami, np. Sielanka rzymska – Łowienie ryb (ok. 1883), Przed kąpielą (1885). Do kobiet czasem dołącza młody mężczyzna pełniąc rolę już nie kochanka, ale ojca, np. Szczęście rodzinne (1885). Rok 1883 to moment narodzin najmłodszego dziecka Siemiradzkich, Leona. Można odnieść wrażenie, że wówczas, w wieku czterdziestu lat, malarz nieco bardziej zaangażował się w życie rodzinne, co znalazło swe odzwierciedlenie w doborze wątków i w tematyce obrazów artysty. Od 1885 roku Siemiradzki pogłębiał tematykę sielanek o zagadnienia zabaw i kształcenia dzieci, wprowadzając odpowiednie rekwizyty – dziecinne zabawki nawiązujące do antycznych mitów, np. łódeczki z lalkami lub z napisem „Argo” (mityczna wyprawa argonautów po złote runo), m.in. obrazy Przed kąpielą (Rzymska sielanka 1885), Mały argonauta (ok. 1885). Z czasem chłopcy na obrazach Siemiradzkiego dorastają: ok. 1888 – 1890 starszy ma już kilkanaście lat i gra na instrumentach (Dziewczęta zasłuchane w dźwięki fletu, ok. 1888). Młodszy nie jest już rozkosznym niemowlakiem, ale ma około 3-5 lat (Scena przy źródle ok. 1890, Nad brzegiem zatoki morskiej 1890, Pieszczoszek 1893, Obudził się). Właśnie w tej grupie sielanek lokuje się omawiana praca. U źródła ma jednak charakter szczególny. Modelem do przedstawionego na nim chłopca był najprawdopodobniej najmłodszy syn państwa Siemiradzkich, Leon, który około 1890 roku był siedmiolatkiem. Siedząca kobieta o melancholijnym wyrazie twarzy spogląda przed siebie, w dal, czuwając nad bawiącym się u jej stóp malcem. Jej zamyślona postać kreuje nastrój spokoju na tle pejzażu zalanym mocnym światłem południa Europy. Także chłopiec, mimo iż oddany zabawie, sprawia wrażenie wyciszonego, zapatrzonego w strumień życiodajnej, źródlanej wody spadający do sadzawki.
Wizualna efektowność dzieła uzupełnia i wzbogaca ofertę wystawienniczą muzealnej Galerii Zamku w Niepołomicach, w której prezentowane są bezcenne dzieła z kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie.
Muzeum Niepołomickie