Koralowce są jednymi z najpiękniejszych i najbardziej delikatnych organizmów morskich. Ich wyjątkowe struktury i żywe kolory od zarania dziejów czynią je cennymi okazami w kolekcjach naukowych, muzealnych oraz prywatnych. Aby zachować ich naturalne piękno i wartość edukacyjną, konieczna jest odpowiednia i systematyczna konserwacja. Niestety, zdarza się, że preparaty ulegają zaniedbaniom i potrzebują interwencji specjalisty w celu przywrócenia ich do stanu pierwotnego.
Merulina ampliata to rodzaj koralowca kamiennego z rodziny Merulinidae. Okaz, który trafił do mojej pracowni, pochodzi ze zbiorów edukacyjnych i został zebrany pod koniec XIX wieku. Zamontowany na drewnianej podstawie, do której przytwierdzony został za pomocą mosiężnego drutu, przetrwał niemalże nienaruszony do naszych czasów. Poza nielicznymi, drobnymi ubytkami, najbardziej rzuca się w oczy jego ciemna barwa, spowodowana osadzeniem się na powierzchni oraz w strukturach szkieletów koralowca ciężkich zabrudzeń węglowych (sadzy).
Problematyka czyszczenia koralowców polega przede wszystkim na tym, że jest to materiał bardzo delikatny i kruchy. Dodatkowo, ich porowata struktura z dużą ilością zakamarków utrudnia dotarcie do wszystkich szczelin. Oczyszczenie powyższego okazu wymagało zastosowania specjalistycznych zabiegów i technik.
W procesie czyszczenia koralowca konieczne było użycie narzędzi o bardzo delikatnym działaniu, aby nie uszkodzić jego kruchej struktury. Jednakże, ze względu na porowatość materiału, samo czyszczenie mechaniczne musiało zostać połączone z oczyszczaniem chemicznym łagodnymi roztworami czyszczącymi, które usunęły ciężkie zabrudzenia nie tylko z powierzchni, ale również z wnętrza szkieletu. Na koniec, po dokładnym oczyszczeniu, koralowiec został poddany procesowi suszenia w kontrolowanych warunkach.
Cały proces oczyszczania wymagał precyzji, cierpliwości i specjalistycznej wiedzy, aby zapewnić, że koralowiec zostanie przywrócony do jak najlepszego stanu bez ryzyka uszkodzeń.
Adrian Olearczyk