czwartek, 19 grudnia, 2024

Andrzej Łobodziński. Prace z lat 1956-1972

Wystawa Andrzeja Łobodzińskiego – jednego z czołowych przedstawicieli łódzkiej neoawangardy ukaże dwa równoległe, dopełniające się nurty jego artystycznej aktywności: malarstwo i eksperymentalną twórczość dźwiękową, która powstawała we współpracy z Ireneuszem Pierzgalskim i Krystynem Zielińskim. Artyści ci byli w polskiej sztuce przełomu lat 60. I 70. pionierami eksperymentów akustycznych, tworzyli efemeryczne seanse i instalacje dźwiękowe, prezentowane m.in. w Galerii Foksal w 1968 r. i Muzeum Sztuki w Łodzi w 1972 r. Dzieła malarskie Łobodzińskiego reprezentować będą prace pochodzące z lat 1956-1964, charakterystyczne dla wczesnego okresu jego drogi artystycznej. Na wystawie znajdą się obrazy utrzymane w poetyce taszyzmu, zrealizowane niedługo po ukończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi, jak również cykl obrazów kreskowych z lat 1958–1962, cykl obrazów pistoletowych z lat 1961-1963 oraz nieco późniejszy cykl kolaży. Obszar eksperymentalnej twórczości dźwiękowej zmaterializuje się w postaci wyeksponowanych  obiektów – urządzeń, którymi posługiwali się Łobodziński i Zieliński komponując swoje Audycje – prace dźwiękowe o charakterze enviroment. Jedna z wersji tej pracy, wykonana w Galerii Foksal w 1968 roku, zostanie przypomniana widzom dzięki dokumentacji fotograficznej autorstwa Tadeusza Rolke. Na wystawie znajdzie się również zaprojektowany wspólnie z Ireneuszem Pierzgalskim instrument Klantata (1965) – prawdopodobnie pierwszy w Polsce obiekt rzeźbiarski służący generowaniu dźwięków.

Początki drogi twórczej Andrzeja Łobodzińskiego wiążą się z nurtem taszyzmu, który dla wielu  przedstawicieli polskiej awangardy w tamtym momencie historycznym II poł. lat 50. uosabiał uwolnienie materii malarskiej z konwencji figuratywnych bądź formalnych i skupienie uwagi na procesualności malarskiej kreacji. Taszyzm, w tym jedna z jego odmian – sztuka informel – ukształtował się w Europie tuż po II wojnie światowej jako kierunek przeciwstawiający się racjonalizmowi abstrakcji geometrycznej i poszukający źródeł twórczości w intuicji i siłach nieświadomości. Intelektualną konstrukcję kompozycji dzieła zastąpić miał spontanicznie rozwijający się proces twórczy, w którym kluczową rolę odgrywały materialne własności wykorzystywanych przez artystów tworzyw i pigmentów. Wczesne obrazy Andrzeja Łobodzińskiego, jak pisze kurator wystawy Paweł Polit: […]są zapisami spontanicznej interakcji z właściwościami farb rozprowadzanych na płaszczyźnie podobrazia. […] Efekt płynności kształtów i swoistej «szybkości» kresek wiąże się tu ze stosowanym przez artystę zabiegiem wylewania lakieru nitro na powierzchnie uprzednio nałożonych i zaschniętych warstw.

Ewolucja malarstwa Łobodzińskiego z okresu taszystowskiego prowadziła w kierunku wygaszania zróżnicowań kolorystycznych na rzecz kontrastów fakturalnych, co z kolei wiodło do sformułowania nowej, odrzucającej zdecydowane podziały płaszczyzny koncepcji obrazu. Owocem przekształcenia formuły kompozycyjnej i ideowej dzieła malarskiego był cykl obrazów kreskowych z lat 1958–1962. Ich struktura miała charakter otwarty, oparty na pełnej napięcia równowadze układów linii, swobodnie wpisanych w pola barwne. Syntetyczne układy kreskowych kompozycji tworzył Artysta za pomocą szczególnej procedury, najpierw używając intuicyjnie rozmieszczanych na powierzchni podobrazia szablonów do uzyskiwania odcinków linii, a następnie nanosząc na nie warstwę olejnej malatury. Sam Łobodziński pisząc później o krystalizowaniu się swojego dojrzałego stylu wskazał na kluczową rolę swoistego malarskiego rytuału, który prowadził do zderzenia czynnika regularnego z przypadkowym, bezwładnego z aktywnym, idealnego z materialnym. Porzucając na dobre poetykę taszyzmu malarz kontynuował wykorzystanie procedur malarskich,  w których istotną rolę odgrywał przypadek i intuicja. Ten procesualny rodowód obrazów Łobodzińskiego tłumaczy efekt organicznej jedności linearnych układów z pulsującymi płaszczyznami koloru. Sposób, w jaki elementy rysunkowe zaistniały w strukturze kompozycji unieważnia podział na figurę i tło, znosi podziały płaszczyzny na wyraźnie zarysowane kształty, wzmacniając integralność pola malarskiego. Geometria kreskowych układów w obrazach Łobodzińskiego nie wywodzi się, więc ze zracjonalizowanego procesu konstruowania form, ale z malarskich procedur o charakterze improwizowanym. Istotną rolę pełniło w nich nakładanie kolejnych warstw pigmentu połączone z częściowym zamalowywaniem naniesionych wcześniej szablonami odcinków linii.

Kolejnym rozdziałem w biografii artystycznej Andrzeja Łobodzińskiego było zwrócenie się ku właściwościom i zróżnicowaniom materii malarskiej z wykorzystaniem techniki natryskowej, czego rezultatem stała się seria obrazów pistoletowych. Kluczowe było tu wcześniejsze doświadczenie sztuki informel. Artysta wybierał takie narzędzia i techniki malarskie, jakie pozwalały na niemal mechaniczny proces komponowania, wykorzystując szablony do uzyskiwania obrysów linearnych. W cyklach kolaży pochodzących z pierwszej połowy lat 60. dochodzi do stopniowego uproszczenia struktury kompozycji i wzmocnienia kontrastów walorowych i kolorystycznych. Jak pisze o nich Paweł Polit: Powtarzalność spiętrzonych w kolażach części, których układ trudno odbiorcy objąć jednym spojrzeniem, wzbogaca je w wymiar czasowy, nasuwając skojarzenia ze strukturami muzycznymi. Artystę już wcześniej  interesowała kwestia ukazania upływu czasu w malarstwie. Stąd, w połowie lat 60. zwrot ku poszukiwaniom z wykorzystaniem materiału dźwiękowego, podejmowanym wspólnie z zaprzyjaźnionymi artystami: najpierw Ireneuszem Pierzgalskim, a następnie Krystynem Zielińskm. Owocem tej eksperymentalnej aktywności były m.in. instalacje akustyczne, zatytułowane Audycje, tworzone za pomocą dźwięków rejestrowanych najpierw na taśmie magnetofonowej i następnie przetwarzanych na specjalnie skonstruowanych urządzeniach. W trakcie publicznych prezentacji  Audycji m.in., w galerii Foksal w 1968 r., twórcy wykorzystywali wrażenie przemieszczania się dźwięku do definiowania przestrzeni. Efekty akustyczne stawały się tu medium określającym parametry wnętrza galerii. Audycje Łobodzińskiego i Zielińskiego pokrewne były poszukiwaniom innych twórców sztuki environment tego okresu, m.in. Kompozycjom przestrzenno-muzycznym Henryka Morela, Teresy Kelm i Zygmunta Krauzego.

Sztuka Andrzeja Łobodzińskiego stanowi osobny rozdział w rozwoju polskiej sztuki powojennej.   Istotną rolę w kształtowaniu się jego postawy twórczej miało odwołanie się do intuicji i przypadku jako istotnych czynników stymulujących proces twórczy. Badanie własności materii malarskiej w relacji do struktury formalnej obrazu doprowadziło go wypracowania modelu kompozycji o charakterze otwartym, inicjujących przepływ przestrzeni między składnikami obrazu, a następnie do budowania sekwencji dźwiękowych. Stosowanie zaawansowanych środków technicznych w tworzeniu kompozycji dźwiękowych szło u niego w parze z konsekwentnym rozwijaniem języka malarstwa. Artysta traktował obie dziedziny swojej twórczości za wzajemnie komplementarne i jednakowo uprawnione w odkrywaniu nowych aspektów sztuki.    

miejsce

Muzeum Sztuki w Łodzi – ms1, Gdańska 43

czas

06.09.2023 – 28.01.2024

wernisaż

06.09.2023 (środa), godz. 18:00

kurator

Paweł Polit

Partnerzy:

Organizacja wystawy pt. Andrzej Łobodziński – przestrzenie malarskie i dźwiękowe
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Pod naszym patronatem

EKSPOZEO – uniwersalny pomocnik ...

EKSPOZEO to wyposażony w wiele funkcjonalności system, który pomoże muzeom i in...

Jarmark Bożonarodzeniowy w podpoznańsk...

Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie (gmina Kom...

Całe piękno świata

Poruszająca opowieść strażnika Metropolitan Museum of Art o sztuce i ...

Mistrzynie. Eseje o polskich artystkac...

Mistrzynie to stworzony przez Dagmarę Budzbon-Szymańską zbiór esejów na te...

Dwie dusze twórcy ludowego

Otwarcie wystawy: 4 listopada 2024 (wernisaż) wystawa dostępna dla zwiedzającyc...