Rozpoczęły się badania archeologiczne na dziedzińcu paradnym zabytkowego Pałacu Branickich w Białymstoku – poinformowali we wtorek PAP archeolodzy. Jak podkreślają, to pierwsze badania w tym miejscu; potrwają dwa tygodnie.
W zabytkowym Pałacu Branickich mieści się Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. Rzecznik tej uczelni Marcin Tomkiel powiedział we wtorek PAP, że badania są efektem porozumienia z dwoma innymi białostockimi uczelniami: Politechniką Białostocką oraz Uniwersytetem w Białymstoku.
Badania będą przeprowadzone na powierzchni 5 na 5 metrów, zdejmowana jest niej warstwa kostki brukowej (na co dzień to część parkingu), miejsce będzie przebadane. Specjalistyczne odwierty w glebie mają wykonać specjaliści z Politechniki Białostockiej, a badacze z Uniwersytetu w Białymstoku (UwB) będą się zajmować m.in. analizą dotyczącą roślinności historycznej – poinformował Tomkiel. Zaznaczył, że badania mają charakter sondażowy, będą kosztować ok. 20 tys. zł.
Prace archeologiczne prowadzi zespół kierowany przez dr. hab. Macieja Karczewskiego z UwB.
– Prace to efekt porozumienia trzech uczelni na rzecz badań nad najstarszą historią w obrębie rezydencji Branickich – powiedział we wtorek PAP M. Karczewski.
Podkreślił on, że Białystok, zwłaszcza w okresie powojennym, w wyniku rozbudowy, bez udziału archeologów „tak naprawdę stracił ogromną szansę na poznanie tej najstarszej przeszłości miasta”.
Zauważył też, że otoczenie rezydencji Branickich – dziedziniec wstępny, dziedziniec paradny i ogrody – to jedna z najmniej przekształcona części miasta. Zasugerował, że obszar ten kryje „najbardziej obiecujące relikty archeologiczne”.
Jak dodał, prace prowadzone dotychczas w ogrodach i na dziedzińcu wstępnym potwierdziły obecność człowieka od młodszej epoki kamienia przez praktycznie wszystkie okresy pradziejów, wczesne średniowiecze, późne średniowiecze i kolejne epoki.
– Te wszystkie epizody rozgrywały się na tej przestrzeni przed i za Pałacem Branickich. Natomiast do tej pory nikt nigdy nie otworzył wykopu archeologicznego w obrębie tzw. dziedzińca paradnego, czyli w bezpośrednim sąsiedztwie budynku – powiedział Karczewski.
Prace w wytyczonym miejscu ruszyły we wtorek. Do popołudnia rozebrano nawierzchnię i wytyczono wykop. Karczewski przypomniał, że wcześniej na dziedzińcu przeprowadzono prace z wykorzystaniem georadaru, które pozwoliły stwierdzić różnicę gęstości gruntu, co może wskazywać na efekty działalności człowieka.
– Ale co to jest, to mogą wskazać tylko badania – dodał.
Prace potrwają dwa tygodnie. Karczewski powiedział, że zaplanowano też odwierty, które wykona Politechnika Białostocka.
Podsumowując rozpoczęcie badań Karczewski sugerował, że „tak naprawdę można spodziewać się wszystkiego”.
– Jak tylko zdejmiemy tę warstwę, która została usypana, gdy układano nawierzchnię – to będziemy mieli warstwę, która powstała tuż po II wojnie światowej w wyniku odbudowy pałacu. Tam możemy natrafić chociażby na jakieś elementy architektoniczne lub inne, związane z tym zniszczonym pałacem. Niżej będą pozostałości z okresu Branickich, pod tym – z czasów Wiesiołowskich, Raczkiewiczów, następnie – wczesne średniowiecze. Powinna być osada z wczesnej epoki żelaza, a być może również znaleziska z epoki kamienia – wymienił.
Pałac i ogród Branickich w Białymstoku należy do najbardziej reprezentacyjnych miejsc w mieście i regionie. Początki kompleksu pałacowo-ogrodowego sięgają XVI w. Za czasów hetmana Jana Klemensa Branickiego w XVIII wieku miejsce osiągnęło największą świetność. Białystok miał wtedy jeden z najpiękniejszych ogrodów barokowych w Polsce, a nawet w Europie.
W otoczeniu pałacu wcześniej prowadzone były badania archeologiczne przede wszystkim w ogrodach; dziedziniec wstępny i ogrody zostały kilka lat temu zrewitalizowane.
PAP – Nauka w Polsce, Sylwia Wieczeryńska, Izabela Próchnicka