WROCŁAW NIE STRZELA
Stany lękowe, zaburzenia ruchowe, przyśpieszone bicie serca, a nawet wymioty. Zwierzęta szczególnie źle znoszą sylwestrowe huki i strzały, dlatego Wrocław po raz kolejny przeprowadza kampanię informacyjno-edukacyjną „Wrocław nie strzela”.
Stolica Dolnego Śląska od ośmiu lat nie organizuje sylwestrowych pokazów pirotechniki, a od początku obecnej kadencji samorządowej dodatkowo organizuje kampanię, której cel jest prosty – troska o naszych „braci mniejszych” i powstrzymanie się od zabawy petardami, która stresuje zwierzęta i sprawia im ogromny ból.
– Od 2015 roku Wrocław konsekwentnie nie puszcza fajerwerków w noc sylwestrową. Na miejskich stoiskach nie pozwalamy także na sprzedaż petard. Zachęcam wszystkich do przyłączenia się do naszej inicjatywy i refleksji nad spokojem, zarówno dla nas samych, jak i dla zwierząt. Wrocław kieruje się troską o dobrostan wszystkich mieszkańców, także tych czworonożnych i jestem przekonany, że coraz większa liczba wrocławian rozumie, że w sylwestra można bawić się bez wystrzałów – namawia prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk.
Miejska kampania „Wrocław nie strzela” jest widoczna m.in. na wyświetlaczach we wszystkich tramwajach i autobusach, na ekranach i telebimach w Aquaparkach, w Hali Stulecia i w innych miejskich spółkach. Miasto szeroko informuje o tym czemu warto zrezygnować z fajerwerków także w social mediach, ponieważ problem jest bardzo poważny. Stres związany z nagłym strzałem dla osób starszych jest niebezpieczny, dla dzieci przerażający, a zwierzętom sprawia wręcz fizyczny ból, które swój strach i lęk okazują:
- drżeniem mięśni na całym ciele;
- ziajaniem
- nadmiernym ślinieniem się
- przyspieszonym biciem serca
- krążeniem po pomieszczeniach w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca
- szczekaniem
- wymiotowaniem
- niekontrolowanym załatwianiem się w domu
- agresją
Co ważne dotyczy to wszystkich zwierząt, zarówno tych udomowionych, jak i dzikich. – Zwierzęta nie lubią gwałtownych hałasów i błysków, po prostu boją się tego. Stres może powodować obniżenie odporności i późniejsze schorzenia. Więc bardzo proszę – powstrzymajcie się od strzelania w sylwestra – mówi Paweł Borecki, opiekun pingwinów z wrocławskiego Ogrodu Zoologicznego.
Miłośnikom petard miasto proponuje inne rozwiązanie. – Zamiast fajerwerków można wesprzeć schronisko – kupić dobrej jakości karmę czy przekazać środki na leczenie bezdomnych zwierząt. Przy ul. Ślazowej jest ich teraz ponad 400, wszystkie chętnie zjedzą smaczne i wartościowe dary! Wspieramy akcję „Wrocław nie strzela” z wielu powodów. Strach zwierząt, które uciekają spłoszone wystrzałami jest niepotrzebny, a świętować można na różne sposoby, niekoniecznie hukiem budzącym lęk u innych – mówi Aleksandra Cukier, rzeczniczka wrocławskiego schroniska dla zwierząt.
Jak pomóc zwierzętom, gdy jednak strzelają inni?
Wszystkim osobom wrażliwym na dźwięk zaleca się w sylwestra założyć słuchawki wygłuszające albo zatyczki do uszu.
– Hałas jest czynnikiem stresogennym. Psy odbierają dźwięki w znacznie szerszym zakresie niż ludzie – mówi dr Anna Budny-Walczak, dogoterapeutka z Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego. – Na czas wybuchów petard postarajmy się odizolować zwierzęta w pokoju z małym oknem. Znam osoby, których psy uspokaja delikatna muzyka, gryzaki albo jedzenie w zaskakującej formie. Sprawdzają się również maty do wylizywania. Wybierzmy się z psem wcześniej na spacer, ale też nie wyciągajmy go na siłę na dwór. A jeśli wybierze nietypowe miejsce na legowisko, na przykład wannę lub szafę, zostawmy go tam – dodaje.
Warto pamiętać, że psy słyszą od nas lepiej, ich reakcja na głośniejsze dźwięki będzie również intensywniejsza. Dźwięk petard hukowych wywołuje u nich reakcje psychiczne, stany lękowe, a nawet zaburzenia ruchowe.
Jak wesprzeć naszego czworonożnego przyjaciela?
- Pozasłaniać okna i pozapalać światła, by nie było widać błysków z zewnątrz.
- Włączyć telewizor lub radio, aby zagłuszyć choć trochę wystrzały.
- Zająć psa zabawą albo przysmakiem, którym pies zajmie się dłuższy czas (suszone kości, wspomniane kongo).
- Podać posiłek bogaty w węglowodany i witaminę B6, która działa tonizująco na układ nerwowy.
- Na spacerze, nawet jeśli wydaje nam się, że jeszcze nikt nie strzela, nie spuszczać psa ze smyczy. A najlepiej założyć mu szelki zamiast obroży.
- Do obroży przymocować adresówkę. Jeśli pies ucieknie, łatwiej go będzie znaleźć.
- Nie zostawiać psa na zewnątrz samego.
Jeśli pies mocno reaguje psychicznie na hałas, można rozważyć podanie mu leków uspokajających, ale tylko pod kontrolą lekarza weterynarii.