W 1973 r. Gdański Klub Płetwonurków „Rekin” zrealizował wymagającą wielu zgód administracyjnych i przygotowań technicznych wyprawę nurków amatorów na wrak niemieckiego okrętu MS „Wilhelm Gustloff”, leżącego w Bałtyku 19 Mm na północ od Łeby.
MS „Wilhelm Gustloff” to przedwojenny niemiecki statek pasażerski, włączony podczas wojny do służby w Kriegsmarine.
30 stycznia 1945 r. statek wyruszył z Gdyni w rejs w ramach ewakuacji obywateli niemieckich z terenów Prus Wschodnich oraz Pomorza. Trafiony trzema torpedami wystrzelonymi z radzieckiego okrętu podwodnego S-13 zatonął, a wraz z nim co najmniej 6600 osób, które były na jego pokładzie.
Wrak MS „Wilhelm Gustloff” leżący na głębokości ok. 47 m, tuż po wojnie był intensywnie eksplorowany przez zawodowych, klasycznych nurków radzieckich. Dopiero w 1955 r. na wrak dopuszczono nurków z Polskiego Ratownictwa Okrętowego i to tylko w celu wykonania inwentaryzacji wraku.
Kiedy w latach 70. XX w. nurkowanie stało się powszechne, a dostępny sprzęt do nurkowania swobodnego pozwalał nurkować na głębokość na której znajduje się wrak, eksploracją wraku zainteresowali się płetwonurkowie amatorzy.
Zorganizowaną w 1973 r. wyprawę nurkową na wrak MS „Wilhelm Gustloff”, przez Gdański Klub Płetwonurków „Rekin” pod kierownictwem inż. Jerzego Janczukowicza przygotowywano ponad rok, kompletując niezbędny sprzęt dla dużej grupy nurków (22 osoby). Na potrzeby tej wyprawy zbudowano 2 kabiny asekuracyjne na wzór stosowanych przez amerykańskich archeologów. Kabiny nazwano „Ania” i „Natalia”. Kabiny takie znacznie zwiększały bezpieczeństwo akcji nurkowych. Chociaż obie kabiny zostały zabrane do miejsca nurkowania na pokładzie asystujących jednostek pływających, pod wodą zamontowano tylko mniejszą kabinę „Ania”.
Kabinę Ania” zanurzono na głębokość 25 m. Z kabiny poprowadzone były do wraku MS „Wilhelm Gustloff” trzy oznaczone poręczówki – na dziób, śródokręcie i rufę. Na pokładzie asystującej jednostki pływającej „Konstelacja” cały czas dyżurowała osoba mająca kontakt telefoniczny z kabiną.
W kabinie można było napełnić butle powietrzem przed kolejnym nurkowaniem, sprawdzić wyliczenia dekompresyjne, przygotować specjalistyczny sprzęt (kamery, aparaty fotograficzne) oraz odpocząć przed kolejnym zejściem na wrak.
W Polsce, był to pierwszy i jedyny jak dotąd przypadek zbudowania dla celów nurkowych kabiny asekuracyjnej i praktyczne wykorzystanie jej w czasie wyprawy.
Dane techniczne kabiny „Ania”
Wymiary: Wysokość 285 cm | Szerokość 190 cm | Długość 204 cm Materiał: Kabina wykonana jest z żywicy polimal 109, zbrojonej sześcioma warstwami tkaniny z włókna szklanego. Konstrukcja nośna jest spawana z rur cienkościennych o średnicy 50 mm. Waga samej kabiny: 220 kg Waga obciążników: 2000 kg Waga wyposażenia: 1100 kg Na wyposażenie składało się: 14 butli 40 l ze sprężonym do 150 at. powietrzem, umieszczonych w dwóch rzędach wzdłuż boków kabiny, mikrofono-głośnik do łączności podwodnej ze statkiem-bazą, lampa wewnętrzna oświetlająca 12 V/25 W, głębokościomierz, zegar mierzący czas, zapasowe aparaty i narzędzia. Kabina mieści na stojąco 3–4 nurków.
Kabina asekuracyjna „Ania” trafiła do Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu dzięki inicjatywie Kariny Kowalskiej (kustosz Muzeum Nurkowania w Warszawie). Remont został sfinansowany przez Karine Kowalską z Muzeum Nurkowania a przeprowadził go Damian Rowiński oraz pracownicy Kołobrzeskiego Skansenu Morskiego (Marcin Nater, Emil Górski oraz Robert Mikołajek).
Prywatne Muzeum Nurkowania w Warszawie działające od 2006 roku przy Warszawskim Klubie Płetwonurków założyli i prowadzą kustosz Karina Kowalska oraz Grzegorz Kowalski – (pierwszy Polak, który nurkował na wraku statku MS Piłsudski leżącego na dnie morza północnego u wybrzeży Wielkiej Brytanii).
MS Wilhelm Gustloff – niemiecki statek pasażerski, podczas II wojny włączony w skład Kriegsmarine, gdzie najpierw był używany jako okręt szpitalny później przekształcony w pływające koszary dla personelu dywizjonu szkolnego U-Bootwaffe. W styczniu 1945 roku został zatopiony przez radziecki okręt podwodny. Prawdopodobnie jest to największa katastrofa morska w dziejach świata zginęło na nim pomiędzy 6 600 a 9 000 osób. Wrak leży na dnie Morza Bałtyckiego odległości ok. 19 mil na północny wschód od Łeby. W latach 60. XX wieku wrakiem bardzo interesowali się Rosjanie szukając na nim m.in. słynnej Bursztynowej Komnaty. Obecnie nurkowanie na MS „Wilhelm Gustloff” jest zabronione, gdyż wrak traktowany jest jako mogiła wojenna.
Apel
Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu zaprasza do współpracy wszystkie instytucje, firmy, organizacje oraz osoby. Zainteresowanych prosimy o kontakt na email:muzeum@muzeum.kolobrzeg.pl, alekost@wp.pl, tel. 601 402 400
Źródło: Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu
Zdjęcia : Radosław Horanin
Zdjęcia archiwalne : archiwum Karina Kowalska Muzeum Nurkowania