Anna Pruss-Świątek
Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy
Spopularyzowany w XIX wieku „plener” to jedna z najbardziej powszechnych form artystycznych spotkań w otwartej przestrzeni, których celem jest utrwalenie widzianego piękna. W kolekcjach muzealnych i prywatnych znajdziemy liczne rysunki, obrazy oraz grafiki będące dziedzictwem sztuki plenerowej. Współcześnie w plenerze również spotykają się artyści, malarze, rzeźbiarze, aby tworzyć. Możemy się zatem zastanawiać, czy plener to tylko chwilowa aktywność artystyczna osoby lub grupy osób, czy może sposób na kształtowanie i utrwalenie więzi międzyludzkich?
Szukałam odpowiedzi na te pytania i skupiłam się na wybranym materiale źródłowym dotyczącym dwóch znamienitych polskich artystów: Mistrza – Leona Wyczółkowskiego i jego Ucznia – Józefa Pieniążka. Wszystkie informacje pochodzą ze zbiorów Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy (MOB), z zasobów Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bydgoszczy (WiMBP) oraz z prac Józefa Pieniążka wydanych w zespołach graficznych: Teka Sandomierska,1926; Teka Bydgoska, 1929; Podhale w obrazach, 1937. Na ich podstawie można wykazać, że plener to wspólna podróż twórcza w duchu przyjaźni, szacunku i zrozumienia. Mistrz i Uczeń pracują razem w tym samym czasie, a jednocześnie tworzą obok siebie, każdy według własnych upodobań – jeden czas, a różne spojrzenia. Jeśli pójdziemy ścieżką ich twórczości, to z łatwością dostrzeżemy, jak bardzo Uczeń Pieniążek był związany z Mistrzem Wyczółkowskim i jak ta relacja wpłynęła na dalszą drogę artystyczną Pieniążka.
Leon Wyczółkowski (1852–1936) był malarzem, grafikiem, rysownikiem i czołowym przedstawicielem nurtu malarstwa realistycznego w epoce Młodej Polski. Cechą jego twórczości jest wszechstronność. Tworzył we wszystkich technikach malarskich i graficznych. W jego pracach są widoczne różne fascynacje, między innymi sztuką Dalekiego Wschodu i symbolizmem. Wyraźne są również rozwiązania charaktery-styczne dla impresjonizmu – wprowadzenie silnych efektów świetlnych budujących nastrój niezależnie od tego, czy uwieczniał zabytki architektoniczne, ludzi przy pracy, martwą naturę, pejzaż, drzewa czy kwiaty. Portrety, zwłaszcza te malowane w celach zarobkowych, są pełne szczegółów, portrety przyjaciół zaś wyrażają emocje, w twarzach kształtowanych światłem (Twarowska, 1960: 54)1. Z kolei prace graficzne odznaczają się dużą skalą rozwiązań formalnych i są wielokrotnie uzupełniane technikami malarskimi. Wyczółkowski był mistrzem pleneru. Z licznych podróży przywoził szkice, rysunki, płótna z widokami miast, takich jak Poznań, Kraków czy Sandomierz. Do najbardziej znanych przedstawień pejzażowych należą widoki Ukrainy, Tatr, wybrzeża Bałtyku i Borów Tucholskich. Dla mojego opracowania istotny jest 1895 rok. Wyczółkowski przeniósł się wówczas do Krakowa i otrzymał posadę wykładowcy w Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych (Baziak, 2010; Twarowska, 1960). W latach 1908–1910/11 Pieniążek był jego uczniem. W pracach młodego artysty widać fascynację twórczością Mistrza, między innymi wspomnianą wcześniej szczegółowością przedstawienia (Marcinek, 2018). Pieniążek wspomina, że Wyczółkowski był zarówno dla niego, jak i pozostałych uczniów autorytetem, a pochwałę czy wytknięcie błędu zapamiętywali na długi czas (Pieniążek, 1937: 43).
Józef Pieniążek (1888–1953) był absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, malarzem, grafikiem i uczniem Wyczółkowskiego. Za namową Mistrza na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XX w. wykonał wiele rysunków, akwareli i grafik dokumentujących stroje ludowe, ginące zawody oraz zabytki sztuki tradycyjnej i architektury. Całą twórczość Pieniążka, który w latach 1925–1938 aktywnie uczestniczył w życiu artystycznym, przede wszystkim wystawienniczym, możemy zaliczyć do realizmu. Zachowany w każdej z prac obraz rzeczywistości jest zgodny z bezpośrednią obserwacją i wyróżnia się precyzją i skrupulatnością przedstawienia detali. Twórczość artysty z dziedziny architektury stała się cennym źródłem dokumentacyjnym dla obecnych konserwatorów, etnografów i badaczy kultury ludowej (Marcinek, 2018). Wiele jego prac zebrano w teki dokumentujące piękno i dobra kultury ludowej, sztuki, architektury oraz nienaruszonego, wręcz dziewiczego krajobrazu2.
W 1908 r. Pieniążek podjął studia w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, między innymi w pracowni Wyczółkowskiego. Pod wpływem jego twórczości w młodym artyście obudziła się fascynacja detalem przedstawienia, która pozostała z nim do końca drogi artystycznej (Marcinek, 2018). Kontakt z Mistrzem urwał się w 1910 r., ponieważ zrezygnował on z profesury i w 1911 r. przeszedł na emeryturę (Pieniążek, 1937: 43). Artyści ponownie spotykali się w 1918 r. na wystawie w krakowskim Pałacu Sztuki, podczas której Pieniążek wystawiał wiele swoich prac graficznych. Otrzymał wówczas od Mistrza zaproszenie do jego krakowskiej pracowni z obietnicą przekazania mu tajników i doświadczenia w litografii3. Artyści pracowali wspólnie przez kilka tygodni. Wymiana doświadczeń oraz prowadzone w ich trakcie rozmowy wykazały, że mają wspólne zainteresowania i zapatrywania na sztukę. Pomimo trzydziestu sześciu lat różnicy zaprzyjaźnili się ze sobą, co w konsekwencji wywarło ogromny wpływ na dalszą drogę artystyczną Pieniążka. Umiłowanie detalu i precyzji przedstawienia, tak widoczne i charakterystyczne w pracach Mistrza, znalazło swoje odzwierciedlenie w dorobku artystycznym jego Ucznia (Pieniążek, 1937: 44).
W lipcu 1925 r. obydwaj artyści wybrali się na pięciotygodniowy plener, podczas którego uwiecznili panoramy i architekturę Sandomierza, Tarnobrzegu, Zawichostu, Skotnik, Baranowa, Koprzywnicy oraz Dzikowa4. W zbiorach MOB zachowały się listy, w których Wyczółkowski informował żonę Franciszkę, gdzie aktualnie przebywają, dokąd zmierzają, a także przesyłał pozdrowienia od przyjaciół, u których się zatrzymali. Wspomniana wycieczka zaowocowała licznymi rysunkami, szkicami oraz pracami malarskimi i graficznymi, znanymi i rozpoznawalnymi w twórczości obu artystów. Plenerowe szkice i rysunki zarówno pojedyncze, jak i zebrane w szkicownikach znajdują się w zbiorach muzealnych bądź kolekcjach prywatnych. Ze względu na szczegółowość przedstawienia i walory estetyczne są uznawane za odrębne, ukończone i możliwe do ekspozycji kompozycje oraz doskonały materiał dokumentacyjny. Przebieg całej wyprawy został opisany przez Pieniążka jako najcenniejsze wspomnienie o Mistrzu i opublikowany w „Przeglądzie Bydgoskim” (Pieniążek, 1937: 43–49), który ukazał się jako zbiór wspomnień pośmiertnych ku czci talentu i niebywałej osobowości Wyczółkowskiego. Należy również dodać, że rękopis opisujący przebieg wyprawy, będący materiałem wyjściowym do publikacji wspomnienia, znajduje się w zbiorach WiMBP w Bydgoszczy (Materiały, sygn. MAGS Rkp 584/III). Wyjazd ten był nie tylko wyprawą dwóch artystów zwieńczoną określonymi pracami, ale także podróżą przyjaciół, bogatą w wieczorne rozmowy o sztuce, które wywarły znaczący wpływ na Pieniążka i jego dalszą drogę artystyczną. W czasie długich wieczornych rozmów
[…] powstała myśl opracowania systematycznego w studiach graficznych i malarskich poszczególnych okolic Polski, aby zebrać wszystko co pod względem zabytkowym, artystycznym i folklorystycznym jest zajmującego […] (Pieniążek,1937: 47).
Marzeniem Wyczółkowskiego było wydanie tek graficznych, zbierających „to co piękne i wartościowe, a co ginie niszczone zębem czasu, naszą ignorancją i marnotrawstwem […]” (Pieniążek, 1937: 47). Dużą rolę w tym procesie przypisywał grafikom. W jego opinii nikt tak jak grafik nie potrafił wyszukać ciekawego punktu widzenia. Należy podkreślić, że wypracowane wówczas szkice i rysunki stały się dla Pieniążka materiałem wyjściowym do upublicznienia, zwieńczeniem wyżej wspomnianej wyprawy i spełnieniem marzenia jego Mistrza o zebraniu prac w tekę. Została ona wydana we Lwowie w 1926 r. pod tytułem Teka Sandomierska i przyniosła artyście spore uznanie5. Jednym z przykładów pracy wykonanej podczas wspomnianej wyprawy jest zachowany w zbiorach bydgoskiego muzeum rysunek wykonany ołówkiem i kredką litograficzną przedstawiający kapliczkę (Fot. 1)6.
Jak wynika ze wspomnień Pieniążka, Mistrz był tytanem pracy, a tworząc w plenerze, nie zwracał uwagi na otaczającą go rzeczywistość. Skupiał uwagę na obrazie widzianym, który pragnął zachować dla potomnych. Pieniążek przytacza jedną z sytuacji tego dowodzącą podczas pracy na dzwonnicy katedralnej, z której uwieczniali ogólny widok Sandomierza:
Wśród ciszy i gorączkowej pracy dzwon zegarowy wybijał kwadranse i godziny. Czas mijał szybko, tempo pracy wzrastało, bo nadciągała burza. Nadeszła nawałnica, siekąca deszczem, który przez otwarte okna wieży zaciekał. Cofnąłem się w jakiś bezpieczny kąt i namawiałem Profesora, aby to samo uczynił. Mimo coraz gwałtowniejszych grzmotów i błyskawic i niebezpieczeństwa przebywania w tak burzliwy czas pod szczytem wieży, Wyczółkowski nie zwracał na nic uwagi, przerwał dopiero, gdy skończył pracę i gdy już mijała zawierucha […] (Pieniążek, 1937: 46).
Wspomnienia Pieniążka pokazują nam nie tylko drogę, jaką artyści przebyli w poszukiwaniu kadrów, ale także otoczenie i atmosferę, w jakich umacniała się ich przyjaźń. Artysta pozostawał w stałym kontakcie ze swoim mentorem, a z czasem odwiedzanie go stało się zwyczajem. Bywał również gościem Wyczółkowskich w Gościeradzu (Fot. 2). Na podstawie materiału źródłowego można wnioskować, że wykonana na za-mówienie Teka Bydgoska, opublikowana w 1929 r., zbiega się z pobytem Pieniążka w Gościeradzu i uwiecznieniem Mistrza przy pracy w ogrodzie. Warto również podkreślić, że Pieniążek nie przepadał za portretowaniem, dlatego wizerunki Wyczółkowskiego w pracowni grafiki czy w ogrodzie przy sztaludze są dowodem wdzięczności i fascynacji Ucznia osobą Mistrza. Zapewne z tych samych pobudek podążał ścieżką realizmu wytyczoną twórczością Wyczółkowskiego. Prawdopodobnie na podstawie zdjęcia Mistrza w ogrodzie (Fot. 2) Pieniążek namalował obraz (Fot. 3) o tej samej tematyce i opatrzył go dedykacją: „Wielce czcigodnym Wyczółkowskim na pamiątkę w Gościeradzu 15/9/1929, J. Pieniążek”.
Krótko przed wybuchem II wojny światowej, 16 sierpnia 1939 r. Franciszka Wyczółkowska zdecydowała się na pozostawienie w bydgoskim muzeum depozytu złożonego z trzydziestu ośmiu prac malarskich i graficznych, z którymi była najbardziej związana emocjonalnie, a które chciała uchronić przed zniszczeniem lub zaginięciem (MOB Wb-1054). Wyżej wymieniona praca Pieniążka wchodziła w skład tego depozytu. Jeśli prześledzimy losy dzieł sztuki zarówno europejskiej, jak i światowej, to muzea niezależnie od lokalizacji były traktowane jako najbezpieczniejsze miejsca do zachowania dziedzictwa kultury (Nicholas, 2014). W 1943 r. depozyt wraz z innymi zbiorami muzeum został przeniesiony do jednego z wyznaczonych podbydgoskich dworów. W 1945 r. uznano go za stratę wojenną powstałą w wyniku spalenia dworu, w którym był przechowywany. W latach 2019–2021 Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy prowadziła postępowanie w sprawie przyjęcia i pomocy w ukryciu dóbr o szczególnym znaczeniu dla kultury, pochodzących z Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, w tym zarejestrowanych jako straty wojenne, co do których powinno się i można przypuszczać, że zostały uzyskane za pomocą czynu zabronionego (akta: Sygn. akt PO I Ds. 52.2019). W wyniku postępowania odnaleziono dwadzieścia prac widniejących na liście strat wojennych prowadzonej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN). Na ten moment odzyskano siedemnaście prac, a wobec trzech toczą się dalsze postępowania. Spośród dwudziestu prac widniejących na liście strat wojennych, aż szesnaście pochodziło z depozytu Wyczółkowskiej. Odzyskano między innymi pracę Leon Wyczółkowski w ogrodzie autorstwa Pieniążka. Wynik postępowania potwierdził, że nie wszystkie obiekty uznane za utracone bezpowrotnie należy tak postrzegać. Jednocześnie dowiedziono, jak ważne są badania proweniencyjne zbiorów utraconych bądź zgromadzonych w kolekcjach muzealnych (więcej na ten temat zob. Pruss-Świątek, 2024).
We wspomnieniach Pieniążka znajdujemy informację o ciężkiej chorobie Mistrza, o której dowiedział się w połowie grudnia 1936 r. od inż. Kazimierza Szulisławskiego, nadleśniczego Żołędowa i ich wspólnego przyjaciela (Pieniążek, 1937: 48). Pieniążek miał okazję poznać i zaprzyjaźnić się z inż. Szulisławskim podczas pobytu w Gościeradzu. Nadleśniczy był także wiernym towarzyszem Wyczółkowskiego w czasie jego plenerów w Borach Tucholskich. To dzięki tym wyprawom możemy po dziś dzień podziwiać piękno, monumentalność, tajemniczość czy wręcz „drapieżność” cisów, dębów oraz lasu, widzianych o wschodzie, po zmroku i o zachodzie słońca (Fot. 4).
Wspólny plener z 1925 r., ukształtowanie ścieżki twórczej i wieczorne rozmowy z Mistrzem skierowały Ucznia nie tylko w kierunku udokumentowania piękna architektury i zabytków, ale także w stronę kultury ludowej w celu uwiecznienia dawnego stroju czy też zanikających zawodów. Mistrz przez cały czas wspierał działania swego Ucznia, motywował go do pracy dobrym słowem i pisał listy polecające do instytucji mogących wesprzeć finansowo realizację wydania kolejnej teki dokumentującej ginącą dawną kulturę polską. To dzięki takiemu wsparciu ze strony Wyczółkowskiego Pieniążkowi udało się wydać we Lwowie w 1937 r., a więc już po śmierci Mistrza, zespół barwnych światłodruków, zebranych w tekę, w liczbie stu pięćdziesięciu egzemplarzy numerowanych i sygnowanych przez autora, o tytule Podhale w obrazach (Pieniążek, 1937: 48). W dowód wdzięczności za okazane wsparcie Pieniążek dedykował publikację swemu Mistrzowi, umieszczając na wewnętrznej stronie okładki następujący wpis: MISTRZOWI / UKOCHANEMU SWOJEMU / CZCIGODNEMU PROFESOROWI / LEONOWI WYCZÓŁKOWSKIEMU / „OJCU CHRZESTNEMU” TEJ PRACY / KARTY TE POŚWIĘCA / AUTOR7.
Jak wynika z treści wspomnień, Pieniążek odwiedził Mistrza tuż przed jego śmiercią i ofiarował mu egzemplarz wspomnianej teki. W świetle słów Mistrza, teka ta była jego „dzieckiem chrzestnym” (Pieniążek, 1937: 48). Uczeń zdołał się pożegnać z Mistrzem, spełnił też jego marzenie, by zachować to, co piękne i wartościowe, a co w opinii Wyczółkowskiego ginęło nieodwracalnie, niszczone zębem czasu, z powodu ludzkiej ignorancji i marnotrawstwa. Podziękowania zawarte na wewnętrznej stronie okładki teki i artykuły wstępne ucieszyły Mistrza (Pieniążek, 1937: 49).
Po jego śmierci 8 kwietnia 1937 r. Wyczółkowska przekazała na rzecz Gminy Miasta Bydgoszczy, a tym samym na rzecz Muzeum Miejskiego w Bydgoszczy prace i pamiątki biograficzne śp. Wyczółkowskiego, a tym samym zbudowała pomnik jego wielkiej sztuki. Za tak hojny dar 10 kwietnia 1937 r. została odznaczona przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Złotym Krzyżem Zasługi (Pruss-Świątek, Kaszubowska, 2012).
Historia przyjaźni i pracy artystycznej Wyczółkowskiego i Pieniążka, a zwłaszcza ich spotkania plenerowe, dowodzą, że ta forma tworzenia jest wspólną podróżą twórczą, w duchu przyjaźni, szacunku i zrozumienia, trwającą lata i budującą więzi międzyludzkie. Wyczółkowski był mistrzem przedstawień plenerowych pełnych detalu architektonicznego życia codziennego wsi, barwy oraz światła. W swych wypowiedziach podkreślał, że jego plener pochodzi ze wsi, z Ukrainy, a nie z Paryża. Pytany o światło w obrazach, o to czy maluje, patrząc przez kolorowe szkła – odpowiadał, że nie, bo umiejętność ta pochodzi właśnie z dwudziestoletniego studium światła na Ukrainie. Mistrz zdołał przelać na swego Ucznia potrzebę dokumentowania piękna architektury, kultury i natury. Zaufanie, wsparcie i przyjaźń, jakie okazał Mistrz swemu Uczniowi, zaowocowały serią tek graficznych dokumentujących ginące piękno kultury ludowej i nienaruszony obraz natury, zestawienie zaś wybranych prac obu artystów pozwala zamknąć niniejsze opracowanie myślą przewodnią: Mistrz i Uczeń – jeden czas – różne spojrzenia.
Bibliografia
Baziak, J. (2010). Leon Wyczółkowski – kolejne życie. Bydgoszcz: Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.
Marcinek, R. (2018). Józef Pieniążek. Piewca rodzimego krajobrazu. Ochrona Zabytków, LXXI (1): 167–194. https://ochronazabytkow.nid.pl/wp-content/uploads/2019/09/OZ_1-2018_07_Marcinek.pdf. (dostęp: 28.03.2024)
MOB Wb-1054 Dokument poświadczający złożenie depozytu, 16 sierpień 1939.
Nicholas, L.H. (2014). Grabież Europy. Losy dzieł sztuki w Trzeciej Rzeszy i podczas II wojny światowej, tł. B. Sławomirska. Poznań: Rebis.
Piątkowki, H. (1895). Polskie malarstwo współczesne. Petersburg: K. Grendyszyński.
Pieniążek, J. (1937). Wycieczka z profesorem Wyczółkowskim do Sandomierza. Przegląd Bydgoski, 15 (1/1937): 43–49.
Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy, akta: PO I Ds.52.2019.
Pruss-Świątek A. (2024). Utracone / Odzyskane artefakty ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy. Wykład. Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. https://www.youtube.com/watch?v=TeZ70y8wy5Q. (dostęp: 10.10.2024)
Pruss-Świątek, A., Kaszubowska, A. (2012). Darowizna Franciszki Wyczółkowskiej dla Gminy Miasta Bydgoszczy. W: Wokół daru Franciszki i Leona Wyczółkowskich. Bydgoszcz: Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.
Twarowska, M. (1960). Leon Wyczółkowski. Listy i wspomnienia. Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich.
WiMBP – Materiały do „Przeglądu Bydgoskiego”, sygn. MAGS Rkp 584/III, nr inw. 02548.
1 Na przykładzie portretów malowanych przez Wyczółkowskiego podczas pobytu na Ukrainie można się przychylić do wniosku Pieniążka i Henryka Piątkowskiego (1895), że we wspomnianym czasie sztuka Wyczółkowskiego uległa rozdwojeniu na twórczość szczerą i poważną oraz opłacające się wyrobnictwo.
2 W zbiorach MOB znajduje się blisko pięćdziesiąt prac graficznych Pieniążka. Głównie są to prace wchodzące w skład Teki Krzemienieckiej wydanej we Lwowie w 1927 r. z okazji ponownego pogrzebu Juliusza Słowackiego, znanej również pod tytułem Krzemieniec. Miasto rodzinne Juliusza Słowackiego oraz Teki Bydgoskiej wydanej w 1929 r., przygotowanej na zlecenie Magistratu Miasta Bydgoszczy i znanej również pod tytułami Stara Bydgoszcz czy Widoki Bydgoszczy. W zbiorach MOB znajduje się także siedem prac rysunkowych i malarskich autorstwa Wyczółkowskiego dotyczących pogrzebu Słowackiego. Trzy prace pochodzą z daru Franciszki Wyczółkowskiej przekazanego w 1937 r., a cztery z daru inż. Kazimierza Szulisławskiego przekazanego w 1948 r.
3 Krakowska pracownia i mieszkanie Wyczółkowskiego mieściły się przy ul. Szlak 32. W zbiorach biograficznych MOB zachowała się liczna korespondencja prywatna i służbowa kierowana pod ten adres.
4 W zbiorach MOB zachowało się dwanaście prac rysunkowych Wyczółkowskiego wykonanych w technikach: ołówek, akwarela, tusz, kredka litograficzna, prezentujących widoki i architekturę Sandomierza, Tarnobrzegu, Zawichostu, Baranowa i Koprzywnicy. Wskazane prace pochodzą z daru Wyczółkowskiej z 1937 r.
5 MOB nie dysponuje żadną grafiką pochodzącą z Teki Sandomierskiej. Z materiału źródłowego wiadomo, że jedna z prac przedstawiała Wisłę pod Sandomierzem. Z twórczości Wyczółkowskiego MOB posiada w zbiorach pracę Sandomierz. Widok miasta od strony Wisły. Przytoczone przeze mnie powyższe zestawienie wpisuje się w myśl przewodnią niniejszego opracowania – Mistrz i Uczeń – jeden czas – różne spojrzenia.
6 Należy wspomnieć, że Wyczółkowski otrzymał nagrodę Akademii Umiejętności z fundacji Probusa Barczewskiego za prace obrazujące widoki Sandomierza wykonane w 1925 r. podczas omawianego pleneru (Pieniążek, 1937: 45).
7 To nie jedyna dedykacja wyrażająca podziękowanie za przyjaźń. W zbiorach archiwalnych MOB zachował się dokument opatrzony datą Lwów 1926 r., zawierający informacje dotyczące Teki Sandomierskiej. Jak wynika z dokumentu, teki wykonał autor, na własnej prasie, w sześćdziesięciu egzemplarzach, numerowanych i sygnowanych własnoręcznie, z dedykacją o treści „Jaśnie Wielmożnemu Panu Profesorowi Leonowi Wyczółkowskiemu Mistrzowi swojemu w dowód głębokiej czci i wdzięczności na pamiątkę wspólnej pracy w Sandomierzu w lipcu i sierpniu 1925 r. Tekę tę oferuje Wdzięczny uczeń Józef Pieniążek”.
Anna Pruss-Świątek – historyk, muzealnik, długoletni pracownik Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. Od początku kariery zawodowej zajmuje się ewidencją, digitalizacją i zarządzaniem zbiorami. Obecnie zatrudniona na stanowisku Zastępcy Dyrektora ds. ewidencji i kontroli zbiorów MOB. Interesuje się zarządzaniem zbiorami, w tym prowenien-cją zbiorów, stratami wojennymi MOB oraz tematami związanymi ze sztuką, przede wszystkim twórczością, życiem i przyjaciółmi Leona i Franciszki Wyczółkowskich, ze szczególnym uwzględ-nieniem okresu gościeradzkiego. Kontakt: anna.pruss@muzeum.bydgoszcz.pl.