Dają się z róży, paszteciki w te pory, skoro się róża zacznie rozwijać, biorą się same pączki róż, maczają w klarze, którzy się robi tym sposobem; bierze się do półmiska 10 żółtków, 2 łyżki stołowe mąki pszennej, tyleż oliwy rozmieszawszy to, należy ubić w osobnym naczyniu białka na piankę i razem to wszystko dobrze wymieszać, umaczawszy w tym pączki róż, spuszczają się do gorącego, klarowanego masła i podsmażaj ją się tam, dopóki nie będą rumiane; czyni się to dla odmiany tam, gdzie co dzień dają się paszteciki.