Zapraszamy do Galerii Test na wystawę malarstwa Włodzimierza Dawidowicza Przestrzenie malarskie
Wernisaż: środa, 21 lutego 2024 r. o godz. 19:00, Marszałkowska 34/50, Warszawa
Malarstwo Włodzimierza Dawidowicza to dzieła pełne prześwietlonych, nasyconych barw i intensywnej, dobitnej, żywej tkanki malarskiej. Stanowią one ekspresyjny pejzaż samoistnych przestrzeni barwnych.
Choć język często wspomaga mentalnie przekaz wizualny, harmonijnie współtworzy bogactwo treści i pomaga wyrazić to, co niewyrażalne i zmysłowe, to w przypadku malarstwa Włodzimierza Dawidowicza „pomoc” ze strony innego medium nie jest potrzebna, a wręcz wydaje się zbędna. Artysta z brawurą posługuje się materią malarską. Stwarza świat impresyjny, eteryczny, pełen spontanicznej radości i fascynacji naturą. Furiackie, roziskrzone, o barwie ognia kolory odsłaniają energię twórczą i niosą różnorodny ładunek sensualnych wrażeń. Euforyczne znaki plastyczne, temperamentne impasty, roziskrzone laserunki wyrosły z dojrzałej gry z optyką, kolorem, światłem.
Tematy są proste. To chmury, niebo, dachy, pola, drzewa, ludzie, figury. Ale nawet ludzkie twarze są namalowane z werwą, ekspresyjnie i mięsiście. Wysmakowany warsztat Dawidowicza pozwolił mu stworzyć przekaz mocny, pełen esencji, polotu, dynamiki – zachwycający. Odnosi się wrażenie, że każdy temat stałby się dla Artysty świetnym pretekstem do ulegnięcia fascynacji bogactwem świata wizualnego i możliwościami stworzenia ich wrażliwego przekazu. W pracach Dawidowicza każdy element rzeczywistości ulega podporządkowaniu maestrii malarskiej.
Twórczość Dawidowicza przemawia do nas najczystszym, bezbłędnym językiem malarskim. Choć w romantycznej czy modernistycznej kulturze z fascynacją i nutą awangardy tworzono według idei syntezy sztuk, to jednak można stwierdzić, że są dzieła i aktywności artystów, które przemawiają czystością i siłą jednej dziedziny, eksplorując jej możliwości do takich granic, poza którymi dana gałąź twórczości traci swą jednostkową pełnię i moc przekazu.
Malarstwo Włodzimierza Dawidowicza nie potrzebuje kontekstów. Pisanie o dziełach Artysty staje się tylko próbą wyrażenia – przy pomocy literackości języka, w tym metafor i epitetów – emocji i impresji, które towarzyszą percepcji. Konkludując, ta „uczta dla oka” broni się sama, bez słów.
Weronika Zasada-Stańska