Pracownicy Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku mają powód do dumy. W ubiegłym roku wszystkie oddziały placówki odwiedziło ponad 385 tysięcy gości. To o 130 tys. osób więcej niż w 2021 roku.
Rekordzista „Dar Pomorza”
Najchętniej odwiedzanym oddziałem muzeum był „Dar Pomorza”. Na jego pokład weszło ponad 110 tysięcy turystów. Wielu z nich nie wyobraża sobie zwiedzania Gdyni bez pamiątkowego zdjęcia zrobionego na dziobie trójmasztowca.
– Wielkość statku jest imponująca, spełniłem właśnie swoje marzenie. Telewizyjne relacje nie oddają klimatu, jaki panuje na pokładzie. To jest największa jednostka, na której byłem. Można przenieść się w czasie i poznać warunki życia załogi. To dobra lekcja historii i to nie tylko dla fanów morza. Największe wrażenie robi maszynownia, ale też kuchnia, jadalnie i kabiny oficerskie – mówią turyści odwiedzający statek.
Rozpoznawalność dużym atutem
Pod względem ilości odwiedzin na drugim miejscu uplasował się statek-muzeum „Sołdek” z ponad 79 tysiącami odwiedzin w 2022 roku. Niewiele mniejszą frekwencję zanotował Ośrodek Kultury Morskiej (72 tys.), Spichlerze na Ołowiance (50 tys.) i Muzeum Rybołówstwa w Helu (44 tys.)
– Frekwencja z minionego roku bardzo nas cieszy. Najbliższe dwanaście miesięcy również zapowiadają się bardzo atrakcyjne dla naszych gości. W planach mamy m.in. wystawę malarskich prac Włodzimierza Nałęcza i Sotera Jaxy-Małachowskiego. Zaprezentujemy także pojazdy podwodne z naszych zbiorów, a w Helu pochwalimy się zbiorem starych pocztówek ukazujących Półwysep Helski. Szykujemy również sporo niespodzianek związanych z remontowanym Żurawiem – mówi dr Robert Domżał, dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. – W tym roku dzięki wsparciu Towarzystwa Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego, naszą kolekcję jednostek pływających wzbogaci historyczny jacht „Mazurek”. Mam nadzieję, że będzie on zwiastunem nowych wyzwań, związanych z powstaniem w przyszłości Muzeum Polskiego Żeglarstwa.