Od 30 kwietnia 2025 r. w Muzeum Pienińskim im. J. Szalaya w Szlachtowej będzie można oglądać wystawę poświęconą budownictwu Rusinów szlachtowskich. Wystawa potrwa do 31 grudnia 2025 r.
Na Rusi Szlachtowskiej występowały dwa typy zagród. Najstarszy to zagroda składająca się z dwóch budynków: mieszkalnego i gospodarczego. Dom — chyża stał zawsze szczytem do drogi. Szopa, złożona z boiska i stajni, była cofnięta i ustawiona równolegle lub prostopadle do drogi, w niewielkiej odległości od budynku mieszkalnego.
Drugi typ to zwarty czworobok (ostatnia zagroda tego typu, rodzaj bastionu, stała do około 1985 w Białej Wodzie; były to dawne zabudowania Tomko Bulaka) — tu dom zwrócony był szczytem do drogi, a do niego pod kątem prostym dostawiano szopę; dwa pozostałe boki obejścia zamykało masywne ogrodzenie budowane z bierwion, nakryte u góry dwuspadowym daszkiem. Od drogi prowadziły na podwórze obszerne wrota wjazdowe z małą furtką dla pieszych.
Piwnice umieszczano w fundamentach domu, bądź budowano je osobno w formie półziemianki, częściowo wkopanej w stok. Ściany wykonywano z nieobrobionych głazów. Z powodu trudnych warunków topograficznych, owe półziemianki, rozmieszczano często z dala od reszty zabudowań. Na ogół było ich tam kilka.
Budynki gospodarcze, szopy, charakteryzują się tzw. priczyną, powstałą przez cofnięcie ściany licowej, co dawało rodzaj podcienia, gdzie w deszczowe dni przygotowywano paszę, zaprzęgano konie itp.
Domy budowano z drzewa, głównie świerkowego lub jodłowego, zaś tam, gdzie zachodziła potrzeba wyrównania terenu, fundament wykonywano z kamienia. Konstrukcją ścian był zazwyczaj zrąb na węgieł, tak zwana uhła.
Dach krokwiowy kryto gontami lub dranicami. Na szopach zwykle kładziono dachy czterospadowe, na budynkach mieszkalnych dwuspadowe z niewielkim okapem u szczytu. Trójkąty szczytowe dachów stanowiły szczególne pole dla rozwoju inwencji plastycznej budowniczych. Czasami bywały ozdobione u góry półokrągłym koszyczkiem, nad którym wznosił się na kalenicy okazale rzeźbiony pazdur. Niekiedy ów trójkąt szczytowy komponowano przez cofnięcie go między płaszczyzny dachu; mógł wówczas powstać balkon ogrodzony poręczą z ozdobnie wyciętych desek (można je zobaczyć w Czarnej Wodzie i w Szlachtowej). Gdzie indziej znów płaszczyzny dwuspadowego dachu wysuwano prawie o metr. W dolnej części umieszczano wówczas okap, a górę szalowano deskami ozdobnie wyciętymi (ten typ występował jeszcze do niedawna w Czarnej Wodzie i w Jaworkach przy drodze do kościoła).
Domy najczęściej składały się z izby, sieni i przystawionej komory. Opis jednej z takich chałup, w Białej Wodzie, przedstawił I. Tłoczek w Polskim budownictwie drewnianym (1980) podkreślając, że był to w swoim czasie najstarszy na Sądecczyźnie, a zarazem najmniejszy z zachowanych w Polsce jednoizbowych domów mieszkalno-inwentarskich (kurna izba o powierzchni 26 m2 z piecem o otwartym palenisku), pochodzący z drugiej połowy XVII wieku. Bywały też chyże posiadające dwie izby rozdzielone sienią: wówczas w jednej znajdował się piec piekarski i do gotowania strawy, a druga stanowiła świetlicę, otwieraną tylko w uroczystych chwilach, jak choćby na zabawę przedweselną, tzw. obigrawkę, i na samo wesele, kiedy muzykanci na skrzypkach i basach przygrywali do jawirskich pieśni:
Zagrajże, hudaczku,
na cienkie, na cienkie,
naj se zatańcujom
jaworskie panienke.
Zagrajże, hudaczku,
na grube, na grube,
naj se zatańcujom
jaworskie kozłube.
Powała w izbie wspierała się na trzech tragarzach, a pod nimi przeprowadzano poprzecznie ułożony sosręb, na którym rzeźbiono sześciolistną rozetę wśród stylizowanych kwiatów i napis Hospod Blohslaw sej Dom (wymieniano fundatora i rok budowy).
Więcej informacji na stronie internetowej muzeum.