niedziela, 24 listopada, 2024

Marcin Kulesza: Doodlowanie

Doodle to angielskie słowo oznaczające rysowanie w czasie, w którym myśli się o czymś innym. Wydaje mi się, że w języku polskim nie ma ono dobrego odpowiednika. Słownik „podpowiada”: gryzmolenie. Ale gryzmolenie oznacza też brzydkie, nieumiejętne pisanie lub nieumiejętne rysowanie, na przykład dziecięcą ręką. Polskie słowo nie ma więc konotacji ze specyficznym stanem umysłu twórcy.

O ile znajdujemy różne poglądy w kwestii tego, czy doodlowanie wpływa pozytywnie lub negatywnie na pamięć i koncentrację uwagi, o tyle dość jednoznacznie postrzegana jest rola takiego rysowania, jako czynnika wspomagającego twórczość i rozwiązywanie problemów. Nasza ręka może coś kreślić, kiedy rozważamy zagadnienie, które nie musi mieć wcale natury wizualnej, lecz na przykład matematyczną.

Doodle są znane od kilkuset lat. W sztuce „najlepszy czas” miała ta metoda twórcza z pewnością w XX wieku, kiedy Zygmunt Freud odkrył przed nami i dowartościował sferę podświadomości. Dzięki ukonstytuowaniu się abstrakcjonizmu sztuka wyzwoliła się z kolei z przymusu odwzorowywania rzeczywistości. Kontrolę świadomości nad swoimi wytworami poluzowywali z różnych pobudek twórcy takich nurtów, jak: surrealizm, dadaizm czy ekspresjonizm.

Marcin Kulesza odwołuje się również do czynności doodlowania w swojej koncepcji twórczości. Jest to jednak doodlowanie przetworzone oraz rozwinięte do dużych i dopracowanych formatów. Cała przestrzeń jest kompulsywnie pokryta liniami o tej samej grubości. Splot kresek ma gęstość koronki i prezentuje wzór abstrakcyjny. Niektóre prace tworzą wrażenie ciągłych powierzchni, a inne – patchworków zszytych z wielu mniejszych doodli. Kolorowe obrazy i ich kunsztowna powierzchnia, gdy się im przyjrzymy, zaczynają przypominać bardziej tkaninę lub haft. Każda praca stanowi bogaty, autonomiczny świat, w którym można się kontemplacyjnie zanurzyć. Mam nadzieję, że ich oglądanie przyniesie Państwu dużo wizualnej przyjemności i pozwoli życzliwie popatrzeć na zarysowane marginesy własnych notatek.

Aleksandra Czerniawska

Marcin Kulesza
Urodzony w 1986 r. w Białymstoku. Absolwent architektury i urbanistyki na PB. Ilustrator i grafik komputerowy, projektant gier planszowych. Maluje i rysuje abstrakcyjne obrazy oparte na doodlowaniu, czyli bezwiednym rysowaniu szczegółowych wzorów.

Zapraszamy!

wernisaż: 10 listopada, 2023 w godz. 18:00-20:00
wystawa czynna do 4 lutego 2024 codziennie oprócz poniedziałków w godz. 10:00-17:00

Białostocki Ośrodek Kultury/Centrum im. Ludwika Zamenhofa

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Pod naszym patronatem

Muzeum Małopolski Zachodniej w Wygiełz...

VIII Forum Regionalne Między Małopolską a Górnym Śląskiem pt. „Po nitce do kłęb...

Barwy holi

W starożytnej Mithili – krainie położonej u podnóży Himalajów, poprzecinanej rz...

Pierwsze z cyklu spotkań – prele...

To wydarzenie w Międzyzdrojach otwiera serię spotkań-prelekcji poświęconych szt...

Dwie dusze twórcy ludowego

Otwarcie wystawy: 4 listopada 2024 (wernisaż) wystawa dostępna dla zwiedzającyc...

Ogień. Opowieść o Janis Joplin

Powieść ukazuje burzliwe życie Janis Joplin. W tej wciągającej historii na...