Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu zaprezentowało przedmioty odkryte w czasie akcji eksploracyjnej na dawnej radzieckiej strzelnicy wojskowej w Białogardzie. Dzięki czujności kierownika budowy i Grupie Eksploracyjno-Poszukiwawczej Parsęta udało się zabezpieczyć elementy niemieckiego wyposażenia. Są to efekty dobrej współpracy pomiędzy budowlańcami i muzealnikami. Zakonserwowany sprzęt trafi w przyszłości do Muzeum Lotnictwa i Techniki Wojskowej, które powstaje w Rogowie i jest piątym oddziałem kołobrzeskiego muzeum.
W czasie prac przy budowie Stanicy Wodnej, operator koparki z firmy P.P.H.U. MATEXIM HEJNDNER i WSPÓLNICY Spółka Jawna w Białogardzie, w wykopie na głębokości około 1 metra zauważył nagromadzenie dużej ilości bliżej nieokreślonych przedmiotów żelaznych. Po bliższym przyjrzeniu się, rozpoznał wśród nich przedmiot przypominający koło od czołgu, o czym poinformował kierownika budowy Wojciecha Hejdnera. Ten z kolei powiadomił Wojciecha Białeckego, członka Grupy Eksploracyjno-Poszukiwawczej Parsęta, który po przyjeździe na miejsce rozpoznał wśród żelaznego złomu fragmenty części bliżej nieokreślonego pojazdu oraz przedmioty przypominające fragmenty uzbrojenia, o czym powiadomił prezesa Grupy Parsęta Jana Orlińskiego.
Tym sposobem temat dotarł do dyrektora Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu Aleksandra Ostasza, który w porozumieniu i za zgodą Starosty Białogardzkiego Piotra Pakuszto zdecydował, by odnalezione przedmioty przewieźć do kołobrzeskiego Muzeum. Wojciech Białecki wynajął transport ze środków Grupy Parsęta, załadował i przewiózł wykopane elementy do Muzeum, gdzie wspólnie z członkami Grupy oraz pracownikami Muzeum przenieśli i zabezpieczyli przewiezione znaleziska w pomieszczeniu magazynowym.
Wśród znalezionych obiektów znajduje się koło od niemieckiej armaty Pak 38, prawdopodobnie polski karabin maszynowy Browning wz. 30 (na chłodnicy lufy obejma do niskiej podstawy kawaleryjskiej wz. 36). Od niej też zapewne pochodzą krótkie, masywne nóżki. Wśród destruktów broni znajdują się również pozostałości trójnoga przeciwlotniczego do MG 34, lufy do MG 42 i 20 mm Flaka. Wiele części czeka jeszcze na oczyszczenie i identyfikację.
Dyrektor Muzeum Oręża Polskiego Aleksander Ostasz zaznacza, że zaprezentowane podczas konferencji prasowej przedmioty „to tylko ułamek tego, co zostało znalezione”. O postępach prac i dalszych odkryciach Muzeum będzie informować na bieżąco.
Dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu Aleksander Ostasz składa szczególne podziękowania za pomoc w ratowaniu zabytków: Panu Tomaszowi Tamborskiemu – Staroście Kołobrzeskiemu, Panu Piotrowi Pakuszto – Staroście Białogardzkiemu, Panu Wojciechowi Hejdnerowi – kierownikowi budowy, Panu Janowi Orlińskiemu – Prezesowi Grupy Eksploracyjno-Poszukiwawczej Parsęta, Panu Wojciechowi Białeckiemu – członkowi Grupy Eksploracyjno-Poszukiwawczej Parsęta i innym.
APEL
Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu prosi osoby posiadające informacje o zabytkach, które powinny znaleźć się w polskich muzeach o kontakt: dyrektor@muzeum.kolobrzeg.pl, alekost@wp.pl, tel. 601 402 400.