15 rzeźb izraelskiego artysty Samuela Willenberga, więźnia Treblinki i uczestnika powstania warszawskiego, znajduje się już w synagodze w Chmielniku. Od 21 kwietnia część z nich można zobaczyć online.
Organizatorem cyklu wystaw w Polsce jest Instytut Pamięci Narodowej.
mówi Agnieszka Dziarmaga, kierująca OEM Świętokrzyski Sztetl im. Majera Małego w Chmielniku.
Początkowo wernisaż miał odbyć się w kwietniu, ale z powodu pandemii musi być przesunięty.
Zapowiedzią online jest prezentacja fragmentów pamiętników Mary Berg przez kielecką aktorkę Ewę Lubacz, z towarzyszeniem skrzypiec. Mary Berg – 15-letnia żydowska dziewczynka w swym pamiętniku zapisała okrucieństwa codziennego życia w getcie warszawskim. Organizatorzy wydarzenia online wybrali ten fragment, aby z kolei upamiętnić powstańców getta warszawskiego.
Rzeźby Samuela Willenberga są natomiast inspirowane postaciami więźniów, których artysta spotkał w Treblince. Wystawa pt. „Obraz Treblinki w oczach Samuela Willenberga” składa się 15 rzeźb w brązu, które personifikują bolesne wspomnienia artysty: muzyków w groteskowych frakach grających więźniom idącym na rzeź, człowieka z wózkiem, który zbiera butelki ofiar, golenie głów kobietom przywiezionym do obozu, czy powstanie w Treblince.
Wernisażowi będzie towarzyszył film „Ostatni świadek Treblinki” w reż. Alana Tomlinsona, zawierający wypowiedzi autora oraz wiele materiałów archiwalnych i komentarze historyków.
Willenberg urodził się w 1923 r. w Częstochowie. Ojciec był nauczycielem w żydowskim gimnazjum i artystą malarzem. Matka, prawosławna Rosjanka, po ślubie przeszła na judaizm. 16-letni Samuel we wrześniu 1939 na ochotnika przyłączył się do wojska. Walczył pod Chełmem, gdzie został ciężko ranny w potyczce z Rosjanami. Z rodzicami i dwiema siostrami zamieszkał pod Warszawą, ucząc się na tajnych kompletach. W 1942 r., po aresztowaniu obu sióstr wydanych Niemcom przez polskich sąsiadów, znalazł się w getcie w Opatowie, skąd został wywieziony do Treblinki. Podając się za murarza, jako jedyny z całego transportu uniknął komory gazowej. 2 sierpnia 1943 wziął udział w zbrojnym buncie i wraz z kilkuset innymi więźniami zdołał uciec. Dzięki pomocy Polaków dotarł do Warszawy, gdzie włączył się w konspirację. Wziął udział w Powstaniu Warszawskim, a po kapitulacji uciekł do partyzantki. Po wojnie, w 1950 wraz z matką i żoną wyemigrował do Izraela. Przez 40 lat pracował w zawodzie geodety oraz podjął studia z zakresu sztuk pięknych na Uniwersytecie Ludowym – i zaczął rzeźbić. Pierwsza wystawa jego dzieł, przedstawiających sceny z obozu śmierci, miała miejsce w 2003 r. w Zachęcie. Od 1983 często przyjeżdżał do Polski z grupami młodzieży izraelskiej, jako przewodnik i świadek Zagłady. Wraz z żoną stał się rzecznikiem dobrych relacji polsko – izraelskich. Odzyskał polskie obywatelstwo. Zmarł w 2016.
Jak zapewniają organizatorzy wystawy z IPN, ekspozycję wraz z projektem edukacyjnym na kanwie prac Willenberga zrealizowano dzięki życzliwości, jakim obdarzyła Instytut Pamięci Narodowej wdowa po artyście – pani Ada Krystyna Willenberg.