Nieustannie przekonujemy, że najlepszym miejscem na letni wypoczynek jest Małopolska, dlatego koniecznie uwzględnijcie ją w swoich planach. Okres wakacji i urlopu to czas, kiedy budzi się w nas duch odkrywcy. Chcemy odwiedzać nieznane dotąd miejsca, doświadczać, próbować nowych smaków i zbierać bezcenne doświadczenia. Jeśli nie macie jeszcze wakacyjnych planów, mamy dla Was propozycję nie do odrzucenia – spędźcie urlop w Małopolsce! Niezależnie od tego, ile mamy lat i jaki rodzaj wypoczynku preferujemy – Małopolska ma wiele do zaoferowania.
Jak co roku staramy się dokładnie przygotować do nadchodzącego letniego sezonu turystycznego. Pragniemy sprawić, by goście, którzy zdecydują się na odpoczynek w Małopolsce poczuli się u nas jak w domu. Mówią, że nigdy nie zazna nudy ten, kto zdecyduje się na wizytę w Małopolsce. Kto raz tu przyjedzie, już zawsze będzie wracał. Pomimo, że najpopularniejsze destynacje wypełniają się po brzegi turystami, a na niektórych szlakach robi się tłoczno, wystarczy oddalić się o kilka, kilkanaście kilometrów i cieszyć się przestrzenią i licznymi atrakcjami – mówi Iwona Gibas z zarządu województwa.
Wołosi to pasterski lud, który na ziemie polskie dotarł ok. XV w., przynosząc ze sobą nie tylko gospodarską sztukę wypasania owiec w trudnym terenie górskim, ale także bogatą kulturę, żywą do dzisiaj. Wędrówka Wołochów przebiegała od Bieszczadów przez Beskid Niski, Beskid Sądecki, Gorce i Podtatrze, przez Beskid Żywiecki i dalej na zachód, a ślady pobytu osadników wołoskich poznamy podążając Szlakiem Kultury Wołoskiej.
Zapraszamy w wyjątkową podróż, prezentowaną w kilku odsłonach, przybliżającą całościowy obraz pasterskiej spuścizny Wołochów, uznawanych za jednych z „Ojców Europy”, których wędrówki miały bardzo duże znaczenie dla kształtowania krajobrazu oraz kultury Karpat. Wskażemy nie tylko miejsca warte odwiedzenia, ale także wgłębimy się w kulturę i sposób życia wołoskiej społeczności, która nadała niepowtarzalny charakter kulturze obszarów górskich – dodaje Iwona Gibas z zarządu województwa.
Tajemniczy lud – kim byli Wołosi?
Zbiorczą nazwą Wołochów określa się szereg grup etnicznych, tworzących klany rodowe, które w ciągu dziejów wtapiały się w lokalne społeczeństwa i narody, zatracając stopniowo cechy społeczności plemiennej. W Karpatach Zachodnich Wołosi wnieśli istotny wkład w formowanie wspólnoty kulturowej grup góralskich (ruskich, polskich i słowackich), przekazując im górski system gospodarki pasterskiej, słownictwo i liczne wzorce kulturowe. Nosicielami innowacyjnego prawa wołoskiego były pierwotnie etnicznie rumuńskie rody kniaziów (sołtysów) wołoskich, które w zamian za założenie osady otrzymywali kniaziostwo (sołectwo), w którym sprawowali władzę i na jego teren sprowadzali przybyłych z nizin rolniczych osadników polskich i ruskich.
W zachodniej części Karpat zasadźcami wsi byli katolicy lub protestanci (Śląsk Cieszyński, Morawy), nie wyróżniali się oni odrębnością etniczną od miejscowych, zaś prawo wołoskie tam wprowadzane było jedynie modyfikacją prawa niemieckiego do warunków górskich. Najstarsze osadnictwo wołoskie na Rusi z II poł. XIV wieku miało w większości jeszcze charakter etnicznie wołoski, ale już w XVI-wiecznych osadach na prawie wołoskim w Karpatach Zachodnich nie mieszkała ludność etnicznie wołoska, ale miejscowa. W okresie nowożytnym w wyniku znacznej asymilacji gospodarczej, społecznej i kulturowej (polonizacji, rutenizacji) Wołosi mogli także mieszkać w osadach prawa ruskiego czy niemieckiego, a Rusini w wioskach prawa wołoskiego.
Pochodzenie nazwy „Wołosi”
Etymologia określenia wlah jest najprawdopodobniej germańska i odnosi się do czasów ekspansji Wizygotów i Ostrogotów na Bałkanach w IV/V wieku. Słowa walh/we alh/welch, oznaczały początkowo człowieka posługującego się językiem celtyckim. Wołosi stanowili jedną z najstarszych grup etnicznych tej części Europy, pochodzącą ze zromanizowanej ludności trackiej, iliryjskiej i staromacedońskiej, zamieszkującej południową część Bałkanów (Macedonia, Bułgaria, Serbia).
Osadnictwo wołoskie
Osadnictwu wołoskiemu w Karpatach sprzyjały polityka osadnicza i względy militarne królestwa Węgier za czasów panowania Karola Roberta i Ludwika Węgierskiego z dynastii Andegawenów. Samowystarczalna gospodarka wołoska stanowiła ważny element dla rozwoju gospodarki i wzrostu zaludnienia na górskich ziemiach Korony Węgierskiej. Kolejni władcy Polski z dynastii Jagiellonów sprzyjali takiej polityce osiedleńczej, nadając kniaziom i rycerstwu wołoskiemu tereny na Pokuciu i Podkarpaciu, a także górskie terytoria Karpat Wschodnich (Tucholszczyzna i Bojkowszczyzna). Ludność ruska i zruszczeni Wołosi mieli w dalszej kolejności decydujący wpływ na szerzenie osadnictwa wołoskiego na północno-wschodniej Słowacji (Zemplin, Sarysz, Spisz) i południowo-wschodniej części ówczesnej Polski (Bieszczady, Beskid Niski).
Szczytowe nasilenie kolonizacji na prawie wołoskim w Karpatach Zachodnich przypadało na wiek XVI. Doszło wtedy do lokacji nowych osad położonych w Beskidzie Niskim, na terenie klucza muszyńskiego w Beskidzie Sądeckim (Szczawnik, Zubrzyk, Krynica, Izby) oraz do lokacji wsi na Skalnym Podhalu w Beskidzie Żywieckim i Śląskim. W górskiej części starostwa lanckorońskiego, do którego należał teren Podbabiogórza, do XVI-wiecznych osad z gospodarką pasterską należały Jachówka, Trzebunia i Bieńkówka oraz największa wieś wołoska regionu – Zawoja, gdzie już najprawdopodobniej z końcem XVI w. poszczególne rodziny lub grupki osadników zajmowały kolejne potoki (osiedla) tworząc polany pastersko-rolne.
Migracje wołoskie miały charakter „migracji elit”, które polegały na transferze innowacji przez stosunkowo niewielką liczbę osadników wołoskich. Innowacje te zostały błyskawicznie przyjęte i wdrożone przez miejscowych i były w stanie zmienić rzeczywistość społeczną i gospodarczą na rozległym terenie Karpat, doprowadzając do stworzenia modelu osadnictwa na prawie wołoskim. Prawo wołoskie dawało uprzywilejowaną pozycję w stosunku do społeczności chłopskich oraz determinowało pasterski styl życia z odmiennym systemem wartości i obyczajów niż we wsiach rolniczych. Prawo wołoskie pojawiło się w XIV w. i w swojej najstarszej formie gwarantowało: możliwość wolnego poruszania się i swobodnego noszenia broni, obowiązek wojskowy wobec państwa znany już od XI w. oraz niezwykle istotny, brak konieczności odrabiana pańszczyzny na rzecz właściciela ziemi w zamian daniny w naturze – dań baranią (pasy skórzane, sery wołoskie) lub pieniądzach (dwudzieszczyzna od owiec zwana strungą, czy dziesięcina od wypasu świń nazywana żerem).
Ciekawostką jest także, że Wołosi jako „ludzie wolni” nie musieli przestrzegać monopolu propinacyjnego i mogli swobodnie pędzić alkohol. Model tworzenia nowej osady w Karpatach polegał na zakładaniu wsi przez zasadźców przybyłych bezpośrednio z terenów dzisiejszej Rumunii, lub częściej, przez syna kniazia z już istniejącej osady wołoskiej. W ten sposób tworzyły się w Karpatach sieci wołoskich osad związanych więzami rodzinnymi, gospodarczymi i społecznymi, rodzaj „górskiej wspólnoty” krwi, majątków i interesów o wyraźnym poczuciu odrębności.
Szereg czynników sprawił, że ludność wołoską traktowano niewątpliwie jako atrakcyjnych osadników. Jednym z nich był czynnik militarno-strażniczy. Wołosi posiadali stare bałkańskie modele organizacyjne osadnictwa o typie wojskowym oparte na okręgach wojskowych kierowanych przez naczelnika (wojewodę, rum. vodă, węg. vajda). Wołosi mieli obowiązek wojskowy, pełnili także funkcję policji, straży granicznej, kontrolując i zabezpieczając strategiczne przeprawy przez góry, broniąc przez złoczyńcami i elementem podejrzanym, nosząc pocztę, kontrolując pobór podatków od wypasu. Ważnym powodem popularności modelu osadnictwa wołoskiego w Karpatach był także czynnik gospodarczy i ekonomiczny. Wielka własność ziemska chciała wygenerować dochód z jak największej powierzchni posiadanych terenów, stąd bardzo atrakcyjna była możliwość zagospodarowania górskich pustek i mniej urodzajnych terenów w osady pastersko-rolnicze i poboru z nich podatku. Dodatkowo istotna także była możliwość wzbogacenie profilu produkcji o pasterstwo, stąd znane jest dosadzanie Wołochów do istniejących wsi rolnych.
Pierwotną formą gospodarowania Wołochów było sezonowe pasterstwo transhumancyjne oraz rolnictwo.
Ten typ pasterstwa polegał na sezonowym przemieszczaniu się pasterzy ze stadami pomiędzy siedliskami zimowymi a górskimi pastwiskami, które dzieliło czasem ponad 100 km. Na wypalanych górskich pastwiskach wznosili oni charakterystyczne zabudowania, szałasy. Terminem tym określano górskie gospodarstwo pasterskie. Szałas obejmował ludzi, zwierzęta, zabudowania i sprzęty ruchome. Na czele gospodarstwa szałaśniczego stał baca który kierował wszystkimi pracami i wyrabiał sery. Pasieniem i dojeniem owiec zajmowali się juhasi (owczarze), a pomagali im młodzi chłopcy tzw. honielnicy. Handel wełną, nabiałem i mięsem przyczynił się do ogromnego bogactwa niektórych Wołochów-kupców i ich osiedlania w miastach. Pasterstwo górskie stanowiło dziedzinę gospodarki, którą Wołosi opanowali do doskonałości, wprowadzając i rozpowszechniając innowacyjne technologie oparte na wyrobie sera podpuszczkowego. Wołosi w czasach średniowiecza nazywani byli „Pasterzami Rzymu” i uważano ich wówczas za najlepszych wytwórców produktów mlecznych w Europie.
Wołosi w Małopolsce
Osadnictwo wołoskie na terenie Małopolski rozpoczęło się w XV wieku i trwało aż do początku wieku XVII. Wędrówka Wołochów przebiegała od Bieszczad przez Beskid Niski, Beskid Sądecki, Gorce i Podtatrze, przez Beskid Żywiecki, Śląski i dalej na zachód, w kierunku Moraw. Pasterze zajmowali naturalne hale wypasowe w Karpatach oraz tworzyli nowe pastwiska, wypalając połacie lasów. Począwszy od XVIII wieku, władze administracyjne zaczęły zmuszać przybyszów rozmaitymi rozporządzeniami i wysokimi karami do zakładania stałych osad (czego przykładem jest Ochotnica w Gorcach) lub osiedlania się na peryferiach już istniejących wsi. Wołosi zorganizowani byli w tzw. rody, na czele których stał kniaź albo wajda (dziś Wajda to częste nazwisko góralskie). Osiedlając się odeszli od koczowniczego trybu życia, ale nadal zajmowali się wypasem owiec, najczęściej sezonowym (od maja do września). Ich kultura (widoczna w języku, muzyce, stroju) wywarła ogromny wpływ na kształtowanie się kultury góralskiej na terenie dzisiejszej Małopolski.
Hale i polany
W ciągu wieków użytkowania terenów górskich przez osadników wołoskich, jak i ludność przejmującą wołoskie tradycje pasterskie, wykształciły się specyficzne typy użytkowania ziemi. Na Łemkowszczyźnie stosowano wypas sezonowy na rozległych pastwiskach, położonych powyżej zabudowań wsi (np. Zdynia, Długie, Bartne). W Beskidzie Żywieckim, Gorcach czy Beskidzie Sądeckim charakterystycznym elementem krajobrazu pasterskiego są polany, wykarczowane bądź wypalone pośród lasów, położone nierzadko na górskich grzbietach i posiadające duże walory krajobrazowe. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj: Hala Kucałowa pod Policą w Beskidzie Żywieckim, Polana Stumorgowa na Mogielicy, czy też polany Srokówki i Jaworzyna Kamienicka w Gorcach. W Tatrach i na Babiej Górze wypas prowadzono także na terenach położonych powyżej górnej granicy lasu – na tej wysokości, ponad 1500 m n.p.m. położona jest np. Hala Gąsienicowa, dawna Hala Pańszczyca czy górne partie Hali Goryczkowej i Hali Tomanowej, a także najwyższy w masywie babiogórskim szczyt Diablaka. Na Podhalu i Orawie wykorzystywano w tym celu także mniej urodzajne tereny na obrzeżach wsi, w sąsiedztwie torfowisk (np. Puścizny Małej czy torfowiska Baligówka).
Świat roślin i zwierząt towarzyszące pasterzom
Z pasterstwem związane są również specyficzne elementy świata roślin i zwierząt. Są to półnaturalne zespoły pastwisk i łąk, z charakterystyczną dla nich roślinnością. Niektóre gatunki, takie jak szafran spiski – czyli krokus – są powszechnie kojarzone z górskimi polanami. W świecie zwierząt związanych z gospodarką pasterską można wyróżnić bydło domowe oraz owce rasy cakla, stanowiącą w regionie beskidzko-podhalańskim osobną odmianę, będącą potomkiem cakli wołoskiej. Owce podhalańskie są niemal wyłącznie białe, co wynika z wielowiekowej, selektywnej hodowli ukierunkowanej na otrzymywanie białej wełny. Beskidzkie cakle były nieco większe i miały często umaszczenie czarne. To z czarnej wełny mieszkańcy Piwnicznej – Zdroju czy też Rytra szyli ubrania i właśnie stąd wywodzi się ich nazwa – Czarni Górale. Współcześnie ma miejsce restytucja „czarnej owcy” w dolinie Popradu, gdzie pretenduje ona do miana markowego produktu Sądecczyzny. Nieodłącznym towarzyszem pasterzy pozostaje pies – owczarek podhalański.
Wsie na prawie wołoskim
Najpopularniejszym typem wsi wołoskiej była wieś łanowo-leśna (czasem o cechach pośrednich z układem niwowym) w formie łańcuchówki. Była to wieś powstała na karczunkach leśnych, w której osadnicy otrzymywali nadział ziemi w kształcie pasma prostopadłego do drogi i rzeki, które stanowiły oś doliny. W ten sposób każdy osadnik posiadał w swoim nadziale zarówno urodzajne ziemie w dnie doliny, grunta na stoku, jak i las. Wsie takie zakładano głównie w XIV i XV w. Osady śródleśne, polaniarskie, przynależne do wsi łańcuchowej to tzw. zarębki, huby, kąty, majdany.
Ich charakter zachował się do dziś w nazwach miejscowości. Powstawały jako rozwinięcie letnich (sezonowych) domostw, szałasów oraz jako wyniki karczowania lasów. Wsie o układzie leśno-łanowym utraciły częściowo swój układ w wyniku podziałów wtórnych. Łany dzielono między dzieci tak, aby każde z nich otrzymało część urodzajnej ziemi w dnie doliny, część łąk i część lasu. Najgęstszy możliwy podział łanu pozwalał na wyznaczenie ośmiu wąskich pasów. Jeżeli dzieci było więcej, niektóre otrzymywały całe polany i zarębki, przekształcając miejsca sezonowego gospodarowania na siedziby całoroczne.
Stąd wokół rdzenia wsi, zabudowy w dnie doliny powstawała konstelacja wysoko położonych przysiółków, a nawet gospodarstw samotniczych. Powtórzeniem sposobu budowy w dnie walnej doliny były mniejsze, często oddzielone struktury w dnach dopływów, zwane „potokami”. Nazwa ta oznaczała tu nie tylko sam ciek wodny, lecz osiedle, zazwyczaj budowane z jednej strony głęboko wciętej doliny dopływu. Zabudowa potoku nie miała charakteru ciągłego, skupiała się w pobliżu tzw. „rówienek”, gdzie łatwiej było wygospodarować niewielkie pola uprawne.
Dziedzictwo kultury wołoskiej
Na terenie Małopolski można wskazać wiele miejsc prezentujących dziedzictwo kultury wołoskiej. Ich koncentracja nastąpiła w południowej części województwa, szczególnie w powiatach: tatrzańskim, nowotarskim i suskim, co jest wynikiem historii osadniczej tych ziem oraz wielowiekowych tradycji.
Najważniejszymi miejscami prezentującymi dziedzictwo kultury wołoskiej w Małopolsce są miejsca żywej tradycji pasterskiej czyli szałasy pasterskie (bacówki). W Małopolsce można spotkać je na halach w Pieninach, Gorcach, Tatrach, w dolinie Dunajca, na Orawie oraz u podnóży Babiej Góry. W sezonie wypasowym odbywa się w nich wypas owiec prowadzony w tradycyjny sposób. Tradycja ta sięga średniowiecza co powoduje, że pasterstwo stanowi cenne zjawisko kulturowe. Ślady wołoskich wpływów zauważyć można także w krajobrazie Karpat. Czytelny do dnia dzisiejszego układ przestrzenny wsi, hal wypasowych i dróg przecinających zbocza, odpowiada wielowiekowym tradycjom przepędzania stad, zgodnym z archaicznym typem gospodarki wołoskiej.
Miejscami prezentującymi dziedzictwo kultury wołoskiej w Małopolsce są, oprócz wspomnianych szałasów, ekspozycje muzealne. Dzięki wytrwałej pracy pasjonatów, kolekcjonerów i muzealników można dziś zobaczyć eksponaty związane z pasterstwem pochodzące z XVIII i XIX wieku. Największą kolekcję tego typu artefaktów posiada Muzeum Tatrzańskie im. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanym. Ciekawe zbiory znajdują się również w Muzeum Pienińskim w Szlachtowej oraz Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce. Rekonstrukcję szałasów pasterskich z kompletnym wyposażeniem zobaczyć można w Orawskim Parku Etnograficznym w Zubrzycy Górnej, ponadto tematyczne ekspozycje dotyczące pasterstwa znajdują się w Piwnicznej – Zdroju oraz w Ludźmierzu.
Niematerialne dziedzictwo kultury wołoskiej prezentowane jest podczas licznych imprez folklorystycznych, m.in.: „Babiogórska Jesień” organizowana w Zawoi, „Świętojańskie Zwyki” w Orawce, „Święto bacowskie” w Ludźmierzu, Redyk w Ochotnicy Górnej oraz Jaworkach. Redyk czyli uroczyste wyjście i powrót owiec z hal jest to najważniejszy moment podczas sezonu wypasowego. Współcześnie, jak za dawnych lat podczas redyku ożywają obrzędy pasterskie mające swoje korzenie w pradawnej, nierzadko przedchrześcijańskiej tradycji.
Spadkobiercami wołoskich tradycji, będącymi współcześnie ambasadorami dziedzictwa pasterskiego, są bacowie – organizatorzy i kierownicy wypasu na szałasie. Wielu z nich kontynuuje rodzinną tradycję, dziedzicząc zawód pasterza w wyniku wielopokoleniowej rodziny. Materialną spuścizną wołoską są także przedmioty niezbędne przy produkcji serów (puciery, gielety, ferule itd.), elementy pasterskiego stroju (torba pasterka, kapelusz, spinki, kierpce, itp.) oraz wyroby serowarskie, z których Małopolska słynie w całej Europie (m.in. oscypki, bundz, bryndza).
Dziedzictwem niematerialnym jest m.in. specyficzne nazewnictwo dotyczące przedmiotów pasterskich, etapów wyrobu serów, punktów w terenie (nazwy hal, szczytów, przełęczy), folklor muzyczny i słowny oraz umiejętność wytwarzania instrumentów muzycznych (trombit, fujar, złóbcoków, dud) i zdobienia przedmiotów codziennego użytku.
Wędrówka śladami wołoskich osadników to niewątpliwie fascynująca podróż po miejscach nieoczywistych, wśród urokliwych górskich krajobrazów, gdzie styka się współczesność ze światem magii i dawnych obrzędów. To spotkanie z ludźmi gór, udział w wydarzeniach pasterskich, czasem bardzo widowiskowych, doświadczanie pasterskich trudów, dźwięków i smaków.
Zapraszamy!
Trasy tematyczne „Śladami Wołochów”
Biuro Prasowe UMWM/ŁP