niedziela, 22 grudnia, 2024

Bielsko Biała

Węgry mają Budę i Peszt a my mamy Bielsko i Białą. 🙂 Przyjechałam kilka dni temu ponownie. Tym razem lało, ale po robocie kilka chwil miałam by połazić i znowu zrobiło miasto na mnie wrażenie bardzo na tak. Bielsko powstało w XIII wieku. Trochę należało do Księstwa Cieszyńskiego, trochę do Korony Czeskiej, a od XVI wieku było tu bielskie państwo stanowe (miasto plus kilka okolicznych wsi) – ot historia. Bardzo duża społeczność w Bielsku miała pochodzenie niemieckie lub żydowskie. Stąd językiem najczęściej słyszanym na ulicy był niemiecki (lub podobny w sumie w brzmieniu troszkę do niego – Jidisz). Bielsko było pierwszym miastem na terenie księstwa, gdzie nauki Lutra dotarły, a i szybko powstała gmina protestancka. Pięknie się rozwijało zwłaszcza w XIX wieku. Nadal widać cudne kamieniczki secesyjne i eklektyczne. Nie dziwię się więc – tak sumarycznie, że małym Wiedniem Bielsko nazywano.

Biała troszkę młodsza jest bo powstanie miasta datuje się tak na XVI wiek. Wcześniej była tu wieś Lipnik, potem przekształciła się w miasto (prawa w XVIII wieku) które nazwę przejęło od pobliskiej rzeki. W Białej też była duża społeczność niemiecka, ale procentowo było miasto bardziej zróżnicowane. Choć mocno zaprzyjaźnione były od stu lat – to oficjalny ślub miasta wzięły dopiero w 1951 roku.

Mocno rozwijał się tutaj przemysł włókienniczy (to od XIX wieku) potem też przemysł maszynowy, fabryki rosły jak grzyby po deszczu, ale najbardziej miasto rozsławiło chyba Studio Filmów Rysunkowych! Tu się urodził Reksio, Bolek i Lolek i…. Smok Wawelski! 😉

A co zwiedzać? Sam spacer mocno secesyjnymi ulicami jest uroczym doświadczeniem. Kwitnące i zadbane fasady kamieniczek i pałaców robią robotę. Zwłaszcza ta pod żabami, projektu Emanuela Rosta. Jedna żaba gra na mandolinie, druga pali fajkę i sączy coś z kieliszka. W sumie była tu winiarnia Rudolfa Nahowskiego. Myślę, że w żabę muzykującą przy kieliszku wina bywalcy przybytku, byli skłonni uwierzyć… 😉 Wspomnieć wypada też o pięknym ratuszu i imponująco wyglądającym późnobarokowym kościele Opatrzności. Urokliwie wygląda też wijąca się przez sam środek miasta rzeka Biała. To co dookoła – tworzy taki urokliwy park.  No i bielski zamek książąt Sułkowskich, i fantastyczny budynek teatru itd.

A wracając do bajek. W całym mieście rozpanoszyły się, sporej wielkości postaci, które jak nic, uciekły w filmów rysunkowych! Krajanów – Smoka Wawelskiego i Bartłomieja Bartolliniego Herbu Zielona Pietruszka – też spotkałam.

tekst i fot. ©LucynaMariaRotter

Semiolog kultury, kostiumolog, historyk, wykładowca na UPJP II w Krakowie. 
Kierownik kierunku „Turystyka i Zarządzanie Dziedzictwem” oraz katedry „Krajobrazu i Dziedzictwa Kulturowego”.
Zajmuje się dziedzictwem materialnym i niematerialnym ze szczególnym uwzględnieniem symboliki w kulturze europejskiej. Prowadzi także badania z zakresu nauk pomocniczych historii  oraz kostiumologii. Propagatorka poznawania języka symboli i znaków w kulturach, historii i sztuce. Reprezentuje dyscyplinę historia oraz nauki o kulturze i religii.
https://www.facebook.com/profile.php?id=100010886567425
fot. Studio Lumen

Źródło: http://lucynarotter.com.pl/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Pod naszym patronatem

EKSPOZEO – uniwersalny pomocnik ...

EKSPOZEO to wyposażony w wiele funkcjonalności system, który pomoże muzeom i in...

Jarmark Bożonarodzeniowy w podpoznańsk...

Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie (gmina Kom...

Całe piękno świata

Poruszająca opowieść strażnika Metropolitan Museum of Art o sztuce i ...

Mistrzynie. Eseje o polskich artystkac...

Mistrzynie to stworzony przez Dagmarę Budzbon-Szymańską zbiór esejów na te...

Dwie dusze twórcy ludowego

Otwarcie wystawy: 4 listopada 2024 (wernisaż) wystawa dostępna dla zwiedzającyc...