środa, 10 września, 2025

Domowa kuchnia: skarbczyk kulinarny potraw mięsnych, jarskich, ciast, marynat i ważniejszych sekretów gospodarskich

Książka kucharska autorstwa Aliny Gniewkowskiej, wydana w Kijowie w 1917 roku, nakładem Leona Idzikowskiego.

W książce na początku można przeczytać:

„KILKA‎ ‎UWAG‎ ‎WSTĘPNYCH.

Jak‎ ‎zaznaczyłam‎ ‎w‎ ‎przedmowie,‎ ‎„Domowa‎ ‎Kuchnia”,‎ ‎posiadając‎ ‎znaczenie‎ ‎przejściowe,‎ ‎obejmuje‎ ‎przeważnie‎ ‎potrawy,‎ ‎które‎ ‎w‎ ‎dzisiejszych czasach‎ ‎jako‎ ‎tako‎ ‎wykombinować‎ ‎można.

Czy‎ ‎to‎ ‎zupy,‎ ‎czy‎ ‎dania‎ ‎mięsne‎ ‎podane‎ ‎są‎ ‎w‎ ‎najprostszych‎ ‎formach,‎ ‎z‎ ‎uwzględnieniem‎ ‎minimum‎ ‎przypraw,‎ ‎potrzebnych‎ ‎do‎ ‎nadania potrawie‎ ‎właściwego‎ ‎smaku.

Obecnie‎ ‎w‎ ‎gospodarstwie‎ ‎nic‎ ‎zmarnować‎ ‎nie‎ ‎wolno,‎ ‎więc‎ ‎rosoły i‎ ‎zupy‎ ‎mięsne‎ ‎muszą‎ ‎być‎ ‎gotowane‎ ‎tylko‎ ‎na‎ ‎kościach‎ ‎i‎ ‎odpadkach mięsnych.‎ ‎Kości,‎ ‎gdy‎ ‎są‎ ‎zbyt‎ ‎duże,‎ ‎należy‎ ‎przepiłowywać,‎ ‎co‎ ‎pomaga do‎ ‎lepszego‎ ‎wygotowania,‎ ‎a‎ ‎potem‎ ‎je‎ ‎składać‎ ‎na‎ ‎materjał‎ ‎opałowy. To‎ ‎samo‎ ‎czynić‎ ‎z‎ ‎obierzynami‎ ‎i‎ ‎innymi‎ ‎odpadkami,‎ ‎które‎ ‎po‎ ‎wysuszeniu,‎ ‎zastąpią‎ ‎niejedno‎ ‎polano‎ ‎drzewa.

Doprawianie‎ ‎rosołów,‎ ‎zup‎ ‎i‎ ‎sosów‎ ‎musi‎ ‎odbywać‎ ‎się‎ ‎kosztem większej‎ ‎ilości‎ ‎włoszczyzny‎ ‎lub‎ ‎jarzyn,‎ ‎przedtem‎ ‎podduszonych‎ ‎na smalcu,‎ ‎gdyż‎ ‎tłuszcz‎ ‎ten,‎ ‎lekko‎ ‎strawny,‎ ‎zdrowiu‎ ‎nic‎ ‎nie‎ ‎szkodzi‎ ‎a smaku‎ ‎przysparza,‎ ‎kilka‎ ‎zaś‎ ‎strączków‎ ‎grochu,‎ ‎latem‎ ‎wysuszonych i‎ ‎wrzuconych‎ ‎do‎ ‎rosołu,‎ ‎nadaje‎ ‎mu‎ ‎wygląd‎ ‎mocnego‎ ‎buljonu. Co‎ ‎się‎ ‎tyczy‎ ‎masła,‎ ‎będącego‎ ‎dawniej‎ ‎gwarancją‎ ‎dobrej‎ ‎i‎ ‎zdrowej‎ ‎kuchni,‎ ‎to‎ ‎dziś,‎ ‎ze‎ ‎względu,‎ ‎że‎ ‎dobrego‎ ‎niefałszowanego‎ ‎masła‎ ‎nigdzie‎ ‎nie‎ ‎dostanie,‎ ‎polecam‎ ‎wszędzie‎ zastępować‎ ‎je,‎ ‎gdzie‎ ‎tylko‎ ‎można, sadłem‎ ‎wieprzowem.

Przed‎ ‎wojną‎ ‎kuchnię‎ ‎prowadziłam‎ ‎wyłącznie‎ ‎na‎ ‎maśle,‎ ‎z‎ ‎wyjątkiem niektórych‎ ‎potraw,‎ ‎wymagających‎ ‎smalcu‎ ‎dla‎ ‎zrumienienia,‎ ‎od‎ ‎czasu zaś‎ ‎ryczałtowego‎ ‎fałszowania‎ ‎tego‎ ‎niezbędnego‎ ‎tłuszczu,‎ ‎używam‎ ‎do kuchni‎ ‎przeważnie‎ ‎smalcu,‎ ‎nawet‎ ‎przy‎ ‎potrawach‎ ‎dla‎ ‎dzieci‎ ‎i‎ ‎zawsze… z‎ ‎dobrym‎ ‎skutkiem.

Uważam,‎ ‎że‎ ‎każdy‎ ‎produkt,‎ ‎gdy‎ ‎chodzi‎ ‎o‎ ‎zdrowie,‎ ‎bez‎ ‎względu na‎ ‎cenę,‎ ‎jest‎ ‎dopóty‎ ‎dostępny,‎ ‎dopóki,‎ ‎choć‎ ‎za‎ ‎drogie‎ ‎pieniądze,‎ ‎otrzymujemy‎ ‎rzecz‎ ‎świeżą‎ ‎i‎ ‎zdrową,‎ ‎i‎ ‎zawsze‎ ‎z‎ ‎żalem‎ ‎patrzę‎ ‎na‎ ‎ludzi‎ ‎zasugestjonowanych‎ ‎tylko‎ ‎nazwą‎ ‎masła,‎ ‎a‎ ‎spożywających‎ ‎marchew‎ ‎z‎ ‎łojem lub‎ ‎oleje‎ ‎roślinne‎ ‎w‎ ‎tej‎ ‎dobrej‎ ‎wierze,‎ ‎że‎ ‎ratują‎ ‎żołądek‎ ‎od‎ ‎rujnacji smalcem.

Radzę‎ ‎przeto‎ ‎każdej‎ ‎gospodyni‎ ‎kupować‎ ‎sadło‎ ‎wieprzowe‎ ‎(tak zwany‎ ‎„zdor”),‎ ‎przepuszczać‎ ‎przez‎ ‎maszynkę‎ ‎do‎ ‎siekania,‎ ‎skropić‎ ‎wodą‎ ‎i‎ ‎stopić‎ ‎na‎ ‎czysty‎ ‎bezwonny‎ ‎smalec,‎ ‎który‎ ‎odda‎ ‎nieocenione‎ ‎usługi, choć‎ ‎może‎ ‎zburzyć‎ ‎uświęconą‎ ‎tradycję‎ ‎„domowych‎ ‎obiadów”. Wszystkie‎ ‎mięsne‎ ‎dania,‎ ‎jak‎ ‎polędwica,‎ ‎pieczeń,‎ ‎i‎ ‎t.‎ ‎p.‎ ‎wymagają‎ ‎przy‎ ‎duszeniu‎ ‎obfitego‎ ‎zlewania‎ ‎przegotowanym‎ ‎rosołem‎ ‎z‎ ‎jarzyn, gdyż‎ ‎mięso‎ ‎przeznaczane‎ ‎na‎ ‎ubój,‎ ‎a‎ ‎pochodzące‎ ‎z‎ ‎„opasów”,‎ ‎karmionych‎ ‎wiórkami‎ ‎i‎ ‎łykiem,‎ ‎nie‎ ‎posiada‎ ‎wcale‎ ‎naturalnego‎ ‎soku‎ ‎i‎ ‎jest przeważnie‎ ‎jałowe‎ ‎i‎ ‎żylaste.

O‎ ‎śpiżarni‎ ‎w‎ ‎dzisiejszych‎ ‎czasach‎ ‎wspominać‎ ‎nie‎ ‎warto.‎ ‎Kto‎ ‎może,‎ ‎powinien‎ ‎zaopatrzyć‎ ‎się‎ ‎choć‎ ‎w‎ ‎niewielką‎ ‎ilość‎ ‎ogórków,‎ ‎kapusty kwaszonej‎ ‎i‎ ‎kartofli,‎ ‎jako‎ ‎produktów,‎ ‎mających‎ ‎szerokie‎ ‎zastosowanie i‎ ‎nie‎ ‎tak‎ ‎łatwych‎ ‎do‎ ‎uprzykrzenia. Wielki‎ ‎nacisk‎ ‎należy‎ ‎położyć‎ ‎na‎ ‎utrzymywanie‎ ‎w‎ ‎porządku‎ ‎na czyń‎ ‎i‎ ‎potrzeb‎ ‎kuchennych.‎ ‎Dawniej,‎ ‎gdy‎ ‎garnek‎ ‎lub‎ ‎rondel,‎ ‎choćby emaljowany,‎ ‎kosztował‎ ‎kopiejki‎ ‎—‎ ‎można‎ ‎było‎ ‎lekceważyć‎ ‎pedanterję kuchenną,‎ ‎dziś‎ ‎zaś,‎ ‎średnio‎ ‎zaopatrzona‎ ‎kuchnia‎ ‎przedstawia‎ ‎niemal cały‎ ‎majątek,‎ ‎dobrze‎ ‎jest‎ ‎więc,‎ ‎jeśli‎ ‎pani‎ ‎domu‎ ‎poddaje‎ ‎codziennej rewizji‎ ‎czystość‎ ‎i‎ ‎porządne‎ ‎utrzymanie‎ ‎statków‎ ‎gospodarskich.”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Pod naszym patronatem

XIII Festiwal Blues pod Piecem

30 sierpnia 2025 r. o godz. 19.00 w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach...

150 LAT MUZEALNICTWA ROLNICZEGO NA ZIE...

W 2025 roku przypada 150. rocznica pojawienia się idei muzealnictwa rolniczego ...

XI.Legenda STARa

11.LegendA STARa, to zlot pojazdów  zabytkowych organizowany przez Powiat ...

XIII Festiwal Blues pod Piecem

30 sierpnia 2025 r. o godz. 19.00 – Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach...

Wyniki naboru do projektu “Projektowan...

Narodowe Centrum Kultury rozstrzygnęło nabór do programu szkoleniowego realizow...