piątek, 3 maja, 2024

W obliczu ognia

Pożarnicza wystawa
Na wystawie w wodzisławskim muzeum prezentowane są eksponaty z Centralnego Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach, Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu oraz pamiątki przekazane przez strażaków z Zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczpospolitej Polskiej w Wodzisławiu Śląskim.
Znaczącą część zbiorów stanowi kolekcja pana Jerzego Gruchlika, kolekcjonera strażackich pamiątek. Wśród eksponatów znajduje się m.in. prądownica z przełomu XIX i XX wieku z napisem Loslau. To jedna z najstarszych pamiątek po wodzisławskiej straży, pochodząca z czasów pruskich.
Na wystawie można oglądać również hełmy i stroje strażackie, sprzęt jakiego używali, dokumenty i pieczęcie oraz strażackie odznaczenia. Zaprezentowano również współczesne fotografie wszystkich jednostek OSP działających na terenie powiatu wodzisławskiego.

Wodzisławskie pożary
Pierwszy udowodniony przez badaczy pożar w Wodzisławiu miał miejsce końcem XIII wieku. Kolejna pożoga pojawiła się w drugiej połowie XV wieku. Najprawdopodobniej w 1558 r. wybuchł pożar połączony z orkanem. Wówczas mieszkańcy zapoczątkowali coroczne procesje pątne do Skrzyszowa do kościoła pod wezwaniem świętego Wawrzyńca, aby tragiczne wydarzenia więcej się nie powtórzyły. Od tej pory św. Wawrzyniec stał się patronem Wodzisławia, by chronić miasto przed pożarami i powodziami. Pożary na przestrzeni od XIII do XVIII wieku były cykliczne i wynikały z nieuwagi, braku
wyobraźni, umyślnych podpaleń, ale również działań wojennych.

Jak dawniej chroniono śląskie miasta przed pożarami?
W latach dwudziestych XVII wieku miastom śląskim zaproponowano następujący model funkcjonowania obrony przeciwpożarowej, praktykowany także w Wodzisławiu. Miasto miało pilnować przed ogniem czterech stróżów nocnych (wachtyrzy), którzy przybywali do ratusza o 20.45. Trójka zaopatrzona w piki lub halabardy oraz latarnie wyruszała w różne części miasta, a czwarty stróż pozostawał w ratuszu i pilnował rynku. O 21.00 ogłaszano ciszę nocną Najstarsze wzmianki o wodzisławskich wachtyrzach pochodzą z 1754 r. Wówczas miasto miało na etacie czterech stróżów nocnych, a na ich utrzymanie wydawano 8 talarów.

Rozwój ochrony przeciwpożarowej
Kiedy w 1743 r. założono pierwszą na Śląsku Ziemską Kasę Ogniową podobna kasa powstała także w Wodzisławiu. Każda wieś i domostwo zobowiązane było do posiadania sprzętu gaśniczego. Konieczne były też ubezpieczenia. W połowie XVIII wieku Wodzisław miał do dyspozycji 68 ręcznych, drewnianych sikawek, 118 drabin, 56 wiader, 26 haków oraz 4 kadzie na wodę. W 1770 r. na rynku stanął nowy budynek strażnicy.

Wielki pożar Wodzisławia w 1822 r.
To jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w historii miasta wydarzyło się 12 czerwca 1822 r. Miasto liczyło wówczas 1350 mieszkańców. W mieście było też wielu gości przybyłych na jarmark, który odbywał się na rynku. Do dziś nie wiadomo jaka była przyczyna wybuchu pożaru. Płomienie strawiły jednak 132 domostwa, 62 chlewy oraz 21 stodoły. W trakcie pożogi zginęło ponadto aż 10 osób, głównie kobiety, dzieci oraz starsi mężczyźni. Ponad 300 rodzin straciło dach nad głową i niemal całe mienie.
W czasie tej pamiętnej tragedii czterech bohaterów dla ratowania innych naraziło swoje życie. Za swoje czyny zostali odznaczeni wyróżnieniem Allgemeines Ehrenzeichen drugiej klasy. To obecnie najstarsze znane wyróżnienie jakie dostali wodzisławscy ratownicy z rąk ówczesnego monarchy króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III. W czasie wielkiego pożaru zniszczone zostały nie tylko majątki mieszkańców, ale też utracone zostały cenne zasoby archiwalne. Spaleniu uległy kościoły wraz z mauzoleum Planknarów, pałac Dietrichsteinów z wyposażeniem i wiele innych zabytków ruchomych
należących do dziedzictwa kulturowego Śląska.

Założenie Ochotniczej Straży Pożarnej w Wodzisławiu
Straż w Wodzisławiu powołano do życia w lipcu 1887 r. Strażacy otrzymali do swojej dyspozycji strażnicę przy ul. Wałowej. Pierwszym komendantem ochotników został Hermann Arendt. Zapisało się wówczas 48 członków, którzy rekrutowali się z grona młodych miejscowych rzemieślników.
W 1888 uchwalono nowy statut. Według niego każdy mężczyzna, mieszkaniec okręgu miejskiego w wieku od 21 lat do ukończenia 50 roku życia zobowiązany był od służby pożarniczej. W 1910 r. na terenie Wodzisławia rozpoczęto budowę wodociągów oraz zamknięto studnie publiczne. Nieco później w różnych częściach miasta pojawiły się hydranty. W 1935 r. wodzisławska straż pożarna została zarejestrowana jako Stowarzyszenie Ochotniczej Straży Pożarnej. Na początku II wojny światowej jednostka OSP uległa rozwiązaniu, ale w 1940 r. Niemcy na nowo starali się powołać do życia straż złożoną ze starannie dobranych ochotników. Był jednak z tym niemały problem, bo większość wyszkolonych ludzi została powołana do wojska. Dopiero latem 1941 r. przystąpiono do organizacji nowej straży pożarnej.

Straż pożarna po II wojnie światowej
W 1955 r. powstała Zawodowa Straż Pożarna. Służyło w niej całodobowo ośmiu strażaków w 24-godzinnym systemie pracy. Pierwszym komendantem został por. poż. Tadeusz Święcicki. W 1957 r. powołano do życia Oddział Powiatowy Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Wodzisławiu Śląskim. Jego pierwszym prezesem był Stanisław Kiermaszek.
W 1971 r. zaczęto budować nową strażnicę przy ul. Pszowskiej. Zainwestowano również w nowy sprzęt gaśniczy.

Informacje dotyczące wystawy
Wystawa „W obliczu ognia. Historia pożarnictwa na ziemi wodzisławskiej” jest dostępna do września 2024 r.
Wstęp wolny.
Zapraszamy

Hanna Blokesz-Bacza

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Pod naszym patronatem

OTWARCIE SEZONU LETNIEGO W SZYMBARSKIM...

28 kwietnia 2024 Skansen w Szymbarku Rejestracja Zapraszamy w niedziel...

ŚWIAT DZIECIĘCY W RYSUNKU I GRAFICE MA...

25 kwietnia 2024 - 23 czerwca 2024 Dwór Karwacjanów Już od czwa...

GORLICKIE ULICE – 3 MAJA

Wernisaż wystawy "Gorlickie ulice - 3 Maja" odbędzie się w piątek 26 kwietnia o...

Chłop-niewolnik? Opowieść o pańszczyźn...

28 kwietnia – 10 październik 2024 r. Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu R...

Miecze japońskie to nie tylko broń, al...

Miecze Japońskie. Z kolekcji gen. Sławomira Petelickiego i Polskiej Sekcji Miec...