czwartek, 2 maja, 2024

Zawołani po imieniu z Gamratki i ich historia

21 września br. w Gamratce k. Mińska Mazowieckiego Instytut Pileckiego upamiętni Zofię i Aleksandra Kurów, matkę i syna, zamordowanych przez niemiecką policję za pomoc trzem Żydom, którym udało się uciec z mińskiego getta. To już 89 upamiętnionych ofiar i 34. uroczystość zrealizowana w ramach programu „Zawołani po imieniu”, poświęconego tym, którzy w czasie niemieckiej okupacji za pomoc skazanym na zagładę Żydom stracili życie. Uroczystość w Gamratce jest przygotowana w ścisłej współpracy z lokalną wspólnotą samorządową: z Panem Antonim Janem Tarczyńskim – Starostą Mińskim, Panem Marcinem Jakubowskim – Burmistrzem Mińska Mazowieckiego, Panem Antonim Januszem Piechoskim – Wójtem Gminy Mińsk Mazowiecki, a także z Panem Leszkiem Celejem – Dyrektorem Muzeum Ziemi Mińskiej. Program jest objęty Patronatem Honorowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy.

Całościowy program upamiętnienia:

11:00 – msza święta (Kościół Parafialny pw. św. Jana Chrzciciela w Mińsku Mazowieckim)

12:15 – odsłonięcie pomnika i złożenie kwiatów (teren przed placem zabaw w Gamratce)

Historia Zofii Kur i jej syna Aleksandra

Zofia i jej syn Aleksander mieszkali we wsi Gamratka, położonej w okolicy Mińska Mazowieckiego. W czasie okupacji niemieckiej ukryli w swoim gospodarstwie trzech Żydów: Berka Szafira, Lejzora Matuszewskiego i N.N., uciekinierów z mińskiego getta. 27 lipca 1943 roku, wskutek donosu, do gospodarstwa Kurów przyjechała niemiecka żandarmeria. Akcją dowodził Friedrich Gutberlet, znany wśród okolicznych mieszkańców z okrucieństwa.

Najpierw zamordowali trzech ukrywających się w piwnicy Żydów a potem ich polskich opiekunów: Aleksandra Kura i jego matkę Zofię Kur.

 Zwłoki zabitych Żydów zostały pochowane na miejscu zbrodni. Ciała Zofii i Aleksandra Kurów spoczęły na cmentarzu w Mińsku Mazowieckim. Sprawcy nigdy nie ponieśli żadnej odpowiedzialności.

„Daty nie pamiętam, było to w miesiącu czerwcu 1943 roku, około godziny 2.00 w nocy. Spałem w stodole i na huk granatów obudziłem się, patrząc, co się stało. Zauważył mnie żandarm niemiecki, który stał w podwórku, i zawołał mnie do siebie, z tej wsi żandarmi zgonili kilka osób i kazali iść naprzód i doprowadzić do zabudowań Kurów. Żandarmi kazali mi, abym szukał Żydów, i wskazując schron, i zacząłem rozbierać z wierzchu, byli tam Żydzi ranni od granatów, które rzucili żandarmi poprzednio do tego schronu. Żydów było trzech, kazano nam wyjść i zrewidować Żydów. Po zrewidowaniu kazano kopać ten sam dół na głębszy. Kopał Kur Aleksander, Frelak Stanisław, po wykopaniu dołu kazano nam wyjść, a Kurowi kazano kopać dalej, co po chwili żandarm strzelił mu w głowę z tyłu. Kur Zofię zabito w mieszkaniu i podpalono dom. Listu u żandarma nie widziałem, lecz słyszałem, jak przed zabiciem Kur Zofia prosiła żandarmów. To jeden z żandarmów czytał list jej i powiedział, że to jest świadek, ten list, że przetrzymuje Żydów, tyle jest mi wiadome w tej sprawie.

Zeznanie pod przysięgą świadka Józefa Książka z 17 kwietnia 1948 roku, APW, SOW, 3165, k. 20-21

„[…] około godziny 3.00 w nocy słyszałem wybuch granatów i po chwili przyszło do mojego domu dwóch Niemców i jeden policjant granatowy i poprowadzili mnie wraz z innymi do domu Kur Zofii, było już dwóch Żydów zabitych, a jeden ranny, widziałem jak Kur Aleksander kopał dół i Frelak Stanisław, po wykopaniu dołu Frelakowi kazano wyjść, a Kura Aleksandra zabito w tym dole, a mi kazano Żydów, które byli zabite w parsku [ziemiance], wrzucić do dołu i zakopać. Kur Zofia była zabita w mieszkaniu i jeden żandarm z policją wynieśli lepsze rzeczy z mieszkania, jeden żandarm strzelił z karabinu w poszycie domu i dom się zapalił. Widziałem list u żandarma, który mówił, kto przetrzymuje Żydów, to go to samo czeka, pokazując list, że to jest dowód, z którego się to wydało, i słyszałem, jak policjanci granatowi mówili, że jest ten list, z którym Kur Zofia chodziła po pieniądze, do kogo, to nie słyszałem, po zakopaniu dołu i spaleniu chałupy zostałem zwolniony do domu.

Zeznanie pod przysięgą świadka Jana Dębickiego z 15 kwietnia 1948 roku, APW, SOW, 3165, k. 16-17.

Po bestialskim mordzie na rodzinie Kurów i ukrywających się Żydach Niemcy przystąpili do rabowania inwentarza. Gdy zabrali cenniejsze rzeczy, podpalili gospodarstwo.

„Kur Zofii kazano iść do mieszkania i żandarm wszedł za nią i strzelił w mieszkaniu, zabijając ją, i ten sam żandarm wyniósł lepsze rzeczy z mieszkania i rzucił granat do mieszkania i strzelił w poszycie, zapalając dom. Kur Aleksander kopał dół i Frelak Stanisław, po wykopaniu dołu Frelakowi kazano wyjść, a Kura Aleksandra zabito w dole i do tego dołu wrzucono trzech Żydów i zakopano.

Zeznanie pod przysięgą świadka Kazimierza Gniady z 15 kwietnia 1948 roku, APW, SOW, 3165, k. 15.

O programie „Zawołani po imieniu” – poświęcony jest Polakom zamordowanym za pomoc Żydom w czasie okupacji niemieckiej. Pamięć o tych, którzy wykazali się heroizmem w obliczu niemieckiego terroru, jest pielęgnowana we wspomnieniach rodzin, często jednak historie te nie są znane ogółowi społeczeństwa. Dzięki działaniom podejmowanym z rodzinami ofiar i wspólnotą samorządową pamięć o nich, staje się częścią lokalnej historii. Odsłonięty kamień pamięci przypomina o uniwersalnych wartościach, które wyznaczają miarę człowieczeństwa. Program powstał z potrzeby zaznaczenia w przestrzeni publicznej miejsc związanych z pomordowanymi. Instytut Pileckiego podejmuje starania, aby te lokalne doświadczenia stały się częścią powszechnej świadomości historycznej.

tekst: Barbara Konarska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Pod naszym patronatem

OTWARCIE SEZONU LETNIEGO W SZYMBARSKIM...

28 kwietnia 2024 Skansen w Szymbarku Rejestracja Zapraszamy w niedziel...

ŚWIAT DZIECIĘCY W RYSUNKU I GRAFICE MA...

25 kwietnia 2024 - 23 czerwca 2024 Dwór Karwacjanów Już od czwa...

GORLICKIE ULICE – 3 MAJA

Wernisaż wystawy "Gorlickie ulice - 3 Maja" odbędzie się w piątek 26 kwietnia o...

Chłop-niewolnik? Opowieść o pańszczyźn...

28 kwietnia – 10 październik 2024 r. Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu R...

Miecze japońskie to nie tylko broń, al...

Miecze Japońskie. Z kolekcji gen. Sławomira Petelickiego i Polskiej Sekcji Miec...