Już tylko kilka dni pozostało na odwiedzenie wystawy prac Huberta Sudera pt. „Hiperprzestrzeń”.
Hubert Suder to młody i dobrze zapowiadający się malarz, który kilka lat temu ukończył na Wydziale Malarstwa Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Tworzy prace plastyczne oraz pisze poezje, eseje, działa na polu fotografii, jest bardzo wszechstronnym artystą.
Prace prezentowane na wystawie SA zbiorem obrazów z okresu studiów, jak i tych powstałych całkiem niedawno.
Tematyka, która jest istotna dla artysty przewija się nieustannie od pracy licencjackiej, przez magisterską i oscyluje wokół problemu budowy wszechświata oraz człowieka, rozumianego jako odbicie kosmosu w świecie. Kosmiczne, jaki ludzkie przestrzenie, świat, w którym człowiek funkcjonuje często jak cień, powidok oraz przestrzeń urojona, bliżej nieokreślona, fantastyczna, kosmiczna, hiperprzestrzeń, to na pierwszy rzut oka zainteresowania twórcy.
Poruszanie się w tak skomplikowanych materiałach filozoficznych i naukowych, daje artyście zapewne mnóstwo przemyśleń i inspiracji. Widać to w cyklach prac „Struny”, czy cyklu „Genesis” i obrazach, jak np. „Wenus i Mars”. Artysta bawi się formą, kolorem, poszukuje właściwej kompozycji, która stanie się znakiem, symbolem idei i przemyśleń twórczych. Koloryt obrazów jest bardzo różny, intuicyjny, czasem ograniczony do gamy dwóch, trzech barw, co wymaga znacznie i potęguje odbiór prac. Widzimy energie, przenikanie, przemieszanie materii – nie możemy być obojętni na te obrazy, intrygują i hipnotyzują.
Najwcześniejsze z prezentowanych na wystawie obrazów, to cykl „Przestrzenie” z 2014/2015 roku. Artysta szuka tu syntezy formy, ale też możemy odczuć fascynację, iluzją, geometrią i abstrakcją. Te pierwsze prace są jak sygnifikatory całej twórczości Huberta Sudera, są próbą znalezienia sposobu zapisu niewidzialnego, niewyobrażalnego, czegoś irracjonalnego, bardzo subtelnego. W osobistym przekazie jest zawsze „coś” więcej niż tylko obraz na płótnie, tam jest duch i idea, która jest wartością dodaną całego dorobku Sudera.
W cyklach „Przestrzenie” i „Postać tyłem” bardzo silnie przebija się warstwa poetycka. Postać, cień są dopełnieniem przestrzeni, sygnalizują perspektywę, choć są traktowane płasko i marginalnie. Bardzo ciekawe są, należące do tego cyklu prace z pogranicza rysunku, kolażu i malarstwa.
Monochromatyczne dzieła są eksperymentem autora i, co należy podkreślić, bardzo udanym. Poetyckość treści, wykorzystanie fotografii oraz umiejętna transformacja, umieszczają widza w wyimaginowanej hiperprzestrzenni. Jest to zgodne z tym, co artysta sądzi o hiperprzestrzenni, traktując ją, jako przestrzeń wielowymiarową, w której czas odgrywa rolę wymiaru, a sama przestrzeń definiuje jako trójwymiarową; która posiada długość, szerokość i wysokość, zaznacza też, że w tej przestrzeni toczy się ziemskie życie człowieka.
Artysta rozwija temat wielowymiarowej przestrzeni nazywanej Teorią Strun, według której, Uniwersum zbudowane jest właśnie ze strun, które zawierają wyższe wymiary rzeczywistości. Z naszej, ziemskiej perspektywy, przedstawiają się one jako zwinięte do minimalnych rozmiarów, a przez to niedostępnych – tak opisuje swoje inspiracje Suder. Temat ten jest poruszony w pracach z cyklu „Struny”, będącej częścią pracy magisterskiej. Stwierdza: „Wyobraźnia ludzka jest w zasadzie jedynym obszarem jestestwa człowieka potrafiącym swobodnie przenikać przez wszystkie wymiary rzeczywistości. Jest jak grawiton, nie mający masy, ani też ładunku elektrycznego, dzięki czemu porusza się bez ograniczeń we wszystkich wymiarach”.
Trudno nie zgodzić się z tą tezą, patrząc na prace młodego artysty. Warto próbować przeniknąć sferę symboli, idei, hiperprzestrzenni, zawartą w pracach Sudera., tak, aby dotknąć zarazem początku wszechświata – jak w cyklu „Genesis” i głębi siebie samego, by poruszyć struny naszej wrażliwości.
Tekst: dr hab. Joanna Banek, prof. ASP
Miejsce ekspozycji: Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie, I piętro, prawe skrzydło
Termin ekspozycji: 17.01.2023 – 27.02.2023